Polacy wygrali 4:1 z Andorą w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. W reprezentacji zadebiutował Matty Cash, a strzelecki rekord w kadrze poprawił Robert Lewandowski. Biało-czerwoni w poniedziałek zagrają na zakończenie fazy grupowej z Węgrami, ale już teraz zapewnili sobie udział w marcowych barażach.
Polscy piłkarze do Andory pojechali by ostatecznie zapewnić sobie udział w przyszłorocznych barażach o udział w mistrzostwach świata i to zadanie zostało wykonane, także dzięki zwycięstwu Anglików z Albanią w równolegle rozgrywanym spotkaniu. Sprawę dodatkowo ułatwił Biało-czerwonym Cucu - napastnik rywali w dziesiątej sekundzie meczu trafił łokciem w twarz Kamila Glika i szkocki arbiter John Beaton uznał, że to już pora by piłkarz schłodził gorącą głowę pod chłodnym prysznicem.
Czy ktoś tu widział coś podobnego❓🙉 Czerwona kartka w 21. sekundzie❗🔴 #ANDPOL #kadra2021 #tvpsport pic.twitter.com/gnWPlImx1S
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 12, 2021
Kilka minut później Biało-czerwoni prowadzili. Kamil Jóźwiak odegrał w polu karnym do Roberta Lewandowskiego, a kapitan drużyny narodowej zdobył swoją 73. bramkę w koszulce z Orłem na piersi. Piłkarz Derby County rozpoczął mecz tak, jakby chciał udowodnić Paulo Sousie, że to jemu - a nie Matty'emu Cashowi - należy się miejsce na prawym wahadle w reprezentacji i w 11. minucie do asysty dołożył trafienie.
Po dobrym początku tempo meczu spadło. Gospodarze koncentrowali się na symulowaniu fauli, próbując zmusić sędziego do wyrównania liczebności obu drużyn, a sami przy tym dość często kopali naszych po nogach. Nieoczekiwanie tuż przed przerwą Andorczycy wykorzystali stały fragment gry i zmniejszyli straty. Polacy odpowiedzieli natychmiast skuteczną akcją duetu Lewandowski - Milik i napastnik Olympique Marsylia, wracający do kadry po przerwie spowodowanej kontuzją, pokonał Ikera Alvareza.
Debiut @mattycash622 w piłkarskiej reprezentacji Polski! Aktualny wynik meczu - 🇦🇩 1:3 🇵🇱 pic.twitter.com/99fOp9Hrke
— SluzbowiKoledzy13 (@SUPERGA39128638) November 12, 2021
Arkadiusz Milik do siatki trafił również w drugiej połowie, ale ten gol nie został uznany, bowiem arbiter dopatrzył się spalonego. 27-latek mógł w tym wypadku mówić o sporym pechu - z powtórki wynikało, że o ofsjadzie decydowały centymetry. W 64. minucie na murawie zameldował się debiutujący w kadrze piłkarz angielskiej Aston Villi - Matty Cash, a niedługo później po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Lewandowski, wykorzystując znakomite dośrodkowanie Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego.
Polscy piłkarze w poniedziałek na Stadionie Narodowym w Warszawie zagrają z Węgrami na zakończenie fazy grupowej eliminacji mistrzostw świata. W marcu Biało-czerwonych czekają natomiast baraże, które zadecydują o tym, czy drużyna prowadzona przez Sousę pojedzie na mundial.
Bramki: J. Cervos 45' - R. Lewandowski 5', 73' K. Jóźwiak 11', A. Milik 45'+2
Czerwona kartka: Ricard Fernandez 1'