Hitem półfinałowej rywalizacji w Pucharze Polski będzie środowe spotkanie piłkarzy Pogoni Szczecin z Jagiellonią Białystok. To będzie szczególne spotkania dla Kamila Grosickiego. Skrzydłowy reprezentacji Polski jest gwiazdą Portowców, ale w przeszłości był związany z Dumą Podlasia.
Po sobotniej wygranej z Cracovią (3:1) piłkarze Pogoni nie dostali wiele wolnego, choć – jak żartował trener Jens Gustafsson – i tak dość dużo.
Powiedziałem zawodnikom, że jeśli wygrają z zespołem z Krakowa, to dostaną więcej wolnego. Dlatego niedzielny trening przed starciem z Jagiellonią nie odbył się o godzinie 11, tylko o 15. Potem będziemy trenowali w normalnym rytmie, jak przed każdym innym meczem
– mówił szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Portowcy w sobotni wieczór pewnie wygrali mecz z Cracovią, ale kilka godzin wcześniej prowadząca w ligowej tabeli Jagiellonia dała prawdziwy popis gromiąc ŁKS Łódź 6:0.
Wynik mnie nie przestraszył. To jest futbol. Z dużą ekscytacją oczekuję naszego meczu z Jagiellonią. To bardzo dobra drużyna i ich liderowanie w tabeli jest tego dowodem. Są zespołem zbilansowanym. Grają piłkę ofensywną i mają dużo jakości. Będziemy musieli zagrać dobrze w defensywie
– przyznał szwedzki szkoleniowiec.
Szwed powalczy o drugi w swej karierze finał krajowego pucharu. Będąc trenerem IFK Norrkoeping w 2017 roku grał w finale Pucharu Szwecji. „Zagrałam w finale i przegrałem. W Szwecji losuje się kto gra finał u siebie. My wylosowaliśmy wyjazd do Ostersund i to było bardzo daleko. To historia. Teraz chcę się skupić na środzie” – wspomniał Gustafsson. Prowadzony przez niego IFK przegrał na odległym o ponad 700 km na północ stadionie rywala 1:4. Teraz piłkarze Jagielloni będą musieli pokonać podobny dystans do Szczecina.
Półfinał tegorocznych rozgrywek będzie szczególnym meczem dla kapitana Portowców Kamila Grosickiego. W 2010 roku Pogoń – wówczas pierwszoligowa - po raz ostatni grała w finale Pucharu Polski. W Bydgoszczy przegrała 0:1 z Jagiellonią. Grosicki jest jedynym zawodnikiem z obecnych, który grał w tamtym spotkaniu. Tyle że reprezentował wtedy barwy białostoczan.
Dla mnie to będzie szczególny mecz, bo dwa lata grałem w Jagiellonii. Zdobyłem z nią Puchar wygrywając z Pogonią. Teraz zrobię wszystko, by wygrać w środę półfinał, a potem zdobyć Puchar Polski z Pogonią. Chciałby, byśmy wszyscy z całym Szczecinem pojechali na Stadion Narodowy
– mówił kapitan drużyny.
Dotychczas w rozgrywkach Pucharu Polski Pogoń mierzyła się z Jagiellonią pięciokrotnie. Cztery z tych meczów wygrywali piłkarze z Białegostoku. W ostatnim, w 1/8 finału sezonu 1916/17, zwyciężyli Portowcy 4:1. Natomiast w bieżących rozgrywkach ligowych, w październiku Pogoń pokonała u siebie białostoczan 2:1.