Raków Częstochowa przegrał 0:1 z FC Kopenhagą w pierwszym meczu ostatniej rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rewanż decydujący o awansie do fazy grupowej Champions League w przyszłą środę w Danii.
Raków Częstochowa w dobrym stylu dotarł do ostatniej rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. W niej na Czerwono-niebieskich czekała Kopenhaga z Kamilem Grabarą w bramce. W opinii ekspertów to rywale byli faworytem, ale nikt nie zamierzał odbierać mistrzom Polski szans na awans do prestiżowych rozgrywek.
Niestety początek rywalizacji w Sosnowcu (stadion w Częstochowie nie spełnia norm UEFA dla tej fazy eliminacji Champions League) był wybitnie nieudany dla Rakowa. Najpierw Mohamed Elyounoussi dośrodkował w pole karne, a piłka odbiła się tak pechowo od Bogdana Racovitana, że duński zespół objął prowadzenie.
Pechowy początek dla Rakowa...
— Polsat Sport (@polsatsport) August 22, 2023
📺 Polsat Sport, Polsat Sport Premium 1#RCZFCK pic.twitter.com/w6Un4wbBFG
Niedługo później trener Dawid Szwarga musiał dokonać wymuszonej zmiany z powodu kontuzji Jeana Carlosa, a to wcale nie był koniec nieszczęść "Medalików". W 41. minucie gospodarze zdobyli wyrównującego gola po strzale głową Giannnisa Papanikolaou, ale bramka została anulowana po interwencji VAR z powodu trudnego do zauważenia spalonego...
Aha. https://t.co/d30cefaWkV pic.twitter.com/s9tC2CyQoR
— Łukasz Rogowski (@zawodsedzia) August 22, 2023
Od początku drugiej połowy gospodarze próbowali odrobić stratę. W akcję ofensywne Rakowa angażowało się więcej piłkarzy, ale nie przynosiło to wymiernych rezultatów. Szwarga na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry dokonał potrójnej zmiany, jednak również rezerwowi nie dali mistrzom Polski choćby remisu.
Spotkanie rewanżowe w przyszłą środę w Danii. Zwycięzca dwumeczu zagra w fazie grupowej Champions League, przegranym na pocieszenie pozostanie udział w Lidze Europy.
Bramka: B. Racovitan 9' [samobójcza]
Sędzia: Irfan Peljto (Bośnia i Hercegowina)