Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Nikt nie chce mistrzostwa Polski? Lech stracił kolejne punkty, Legia goni czołówkę

Piłkarze Lecha Poznań zremisowali 0:0 z broniącą się przed spadkiem Cracovią i nadal tracą do prowadzącej Jagiellonii Białystok cztery punkty. Lider już w piątek zremisował u siebie z Pogonią Szczecin 2:2. Punkty stracił też Śląsk Wrocław po sensacyjnej porażce 2:3 z Ruchem Chorzów. Czołówkę goni natomiast Legia Warszawa, która w Mielcu pokonała Stal 3:1.

Lech Poznań tylko zremisował z Cracovią
Lech Poznań tylko zremisował z Cracovią
Przemysław Szyszka - twitter.com/LechPoznan

Lech Poznań jest wiceliderem PKO BP Ekstraklasy, choć gra w kratkę. Dwa ligowe mecze z rzędu ostatni raz wygrał w lutym.

Kibice nie pomogli Kolejorzowi

Spotkanie z Cracovią obejrzało 40 362 widzów, to rekordowa frekwencja w tym sezonie na Enea Stadionie i drugi wynik w całej Ekstraklasie. Więcej kibiców zasiadło tydzień temu na Stadionie Śląskim podczas meczu Ruch Chorzów – Widzew Łódź (50 087). Liczna publiczność opuszczała trybuny mocno rozczarowana nie tylko rezultatem, ale też poziomem gry obu ekip.

Zdecydowanie w lepszych nastrojach boisko opuszczali goście, dla których jeden punkt wywalczony w Poznaniu może okazać się niezwykle cenny w kontekście walki o utrzymanie.

Górnik wciąż punktuje

Z drużyn znajdujących się na czterech czołowych lokatach zwyciężyć w tej kolejce zdołał jedynie Górnik Zabrze, który w sobotę pokonał u siebie niemal pewny spadku ŁKS Łódź 4:1.

Bramki dla podopiecznych Jana Urbana, zdecydowanie najlepiej punktującej drużyny ekstraklasy w 2024 roku, zdobyli w pierwszej połowie Szymon Czyż oraz po efektownym rajdzie Lawrence Ennali, a w drugiej części - Kamil Lukoszek i Filipe Nascimento. ŁKS odpowiedział tylko trafieniem - przy stanie 0:3 w 85. minucie - Daniego Ramireza.

Zabrzanie do lidera tracą pięć punktów, podobnie jak czwarty Śląsk, który tego samego dnia zaliczył poważną wpadkę. Wrocławianie sensacyjnie przegrali u siebie z przedostatnim obecnie (a przed tą kolejką ostatnim) Ruchem 2:3.

Chorzowianie prowadzili na terenie faworyta już 3:0, gole strzelili Węgier Soma Novothny, Tomasz Wójtowicz i Michał Feliks. Śląsk ruszył w pogoń dopiero w końcówce. W 86. minucie gola zdobył Hiszpan Erik Exposito, który z dorobkiem 17 umocnił się na czele klasyfikacji strzelców, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry trafił Ukrainiec Jehor Macenko.

Legia wciąż w grze

Takie wyniki sprawiły, że za plecami Jagielloni zrobiło się bardzo ciasno. Sześć punktów traci do niej piąta Legia Warszawa, która wygrała po trzech remisach z rzędu. To było też pierwsze zwycięstwo stołecznej ekipy pod wodzą portugalskiego trenera Goncalo Feio.

Do przerwy w Mielcu było 1:1. Gościom prowadzenie dał z rzutu karnego Portugalczyk Josue, a wyrównał Białorusin Ilja Szkurin. W drugiej połowie zwycięstwo Legii zapewniły gole Bartosza Kapustki oraz Macieja Rosołka z karnego.

Siedem punktów od lidera dzieli broniący tytułu Raków Częstochowa, który w sobotę skromnie pokonał na wyjeździe Widzew Łódź 1:0. Podopieczni trenera Dawida Szwargi przerwali serię pięciu spotkań bez zwycięstwa.

Chcę to zwycięstwo zadedykować kibicom, bo to nasza pierwsza wygrana na stadionie Widzewa. Ostatnimi tygodniami dostarczyliśmy im nieco przykrości, a dziś daliśmy trochę radości

- powiedział szkoleniowiec gości.

Tabela Ekstraklasyscreen / twitter

Kolejkę zakończy w poniedziałek ważny mecz na dole tabeli. Piętnasta Puszcza Niepołomice (32 pkt), która występuje w roli gospodarza na stadionie Cracovii, podejmie szesnastą i otwierającą strefę spadkową Koronę Kielce (30). Beniaminek nie przegrał pięciu kolejnych meczów, a dwa ostatnie wygrał.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Legia Warszawa #Lech Poznań #PKO BP Ekstraklasa

jm