Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Nieczysta gra w piłkarskiej Ekstraklasie? Cygan stanowczo zaprzecza

Na finiszu rozgrywek piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy pojawiły się informacje, że w rywalizacji o mistrzostwo Polski mogło dojść do niesportowego wpływania na wynik meczu Lecha Poznań z GKS Katowice. Doniesieniom tym zaprzeczył Wojciech Cygan - prezes rady nadzorczej Rakowa Częstochowa, który walczy z Lechem o tytuł.

Przed niedzielnym spotkaniem w Katowicach Lech miał w tabeli tyle samo punktów, co Raków Częstochowa, który dzień wcześniej zremisował w Kielcach z Koroną 1:1. Bilans bezpośrednich meczów jest jednak korzystny dla zespołu Marka Papszuna. 

Reklama

Pogłoski o "premii specjalnej" w walce o tytuł

W przypadku zwycięstwa nad GKS-em, "Kolejorz" do zdobycia mistrzostwa kraju potrzebowałby tylko remisu z Piastem Gliwice w 34. kolejce. Katowicki beniaminek nie zamierzał ułatwiać zadania lechitom - dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. A to oznacza, że podopieczni Frederiksena wciąż mają wszystko w swoich rękach - jeśli pokonają gliwiczan, to sięgną po mistrzostwo bez względu na wynik Rakowa, który podejmować będzie Widzew Łódź.

Po spotkaniu w Katowicach zaczęły pojawiać się pogłoski, że gospodarze mieli otrzymać premię za pokonanie Lecha. Te spekulacje trafiły także do sztabu szkoleniowego poznańskiego zespołu. Niels Frederiksen nie chciał wierzyć, że taka sytuacja mogła mieć miejsce, ale też postanowił osobiście odnieść się do tych wydarzeń.

Krótko po naszym niedzielnym spotkaniu zaczęły krążyć niepokojące sygnały odnośnie potencjalnego złamania przepisów mówiących o wpływaniu na wynik meczu. Nie chcę wierzyć, że taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, bezsprzecznie wypaczałaby ona sens sportowej rywalizacji. Nie mieści mi się w głowie, że ktoś mógłby się posunąć do takich nieczystych zagrań, które są zabronione i mogą spotkać się z surową karą

- powiedział szkoleniowiec lidera w wydanym przez klub oświadczeniu.

Rezultatem w Katowicach najbardziej zainteresowany był Raków, ale przewodniczący rady nadzorczej częstochowskiego klubu Wojciech Cygan, obecny na meczu w Katowicach, kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom. 

Nie potwierdzam takich informacji. Nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Uważam to za temat zastępczy

- powiedział cytowany na portalu Weszło.

Polski Związek Piłki Nożnej postanowił jednak zareagować i przypomniał, że zabronione jest płatne "motywowanie" innych klubów. Jak zaznaczył w specjalnym komunikacie, za złamanie przepisów obowiązują różne kary, łącznie z wykluczeniem ze struktur federacji.

Ostatnią kolejkę Ekstraklasy zaplanowano na sobotę - wszystkie spotkania rozegrane zostaną o godz. 17.30.

Źródło: pap, niezalezna.pl
Reklama