Koźmiński złożył Michniewiczowi gratulacje z okazji wyboru.
"Dostał w swoje ręce dużą sprawę, bo czymś takim jest prowadzenie reprezentacji narodowej. Mam bardzo dobre wspomnienia ze współpracy z Michniewiczem, gdy prowadził kadrę młodzieżową. Mam nadzieję, że do jego sztabu dołączy jeszcze jakiś były piłkarz czy doświadczony trener, który zna specyfikę szatni, gry na wielkim turnieju" – podkreślił.
Koźmiński zwrócił też uwagę, że podczas poniedziałkowej prezentacji selekcjonera zabrakło mu wymienienia choćby jednego nazwiska osoby, która będzie współpracować z nowym selekcjonerem.
"Usłyszałem, że sztab zostanie powołany w tym tygodniu, a Michniewicz będzie konsultował się w tej sprawie z prezesem PZPN. To znaczy, że nie zostało to wynegocjowane wcześniej? Dla mnie selekcjoner to także sztab, z którym współpracuje" – dziwił się.
Wicemistrzowi olimpijskiemu z Barcelony nie spodobało się także stwierdzenie Michniewicza, że do meczu barażowego z Rosją ma dużo czasu, bo 51 dni.
"Nie Czesiu, nie masz dużo czasu. Przez przeciągający się proces wyboru zmarnowano minimum dwa tygodnie. Teraz trzeba odwiedzić i porozmawiać z kadrowiczami i nie tylko z Robertem Lewandowskim oraz kilkoma innymi weteranami, ale z większością zawodników. Gdy odejmie się obecny tydzień i już czas bezpośredniego przygotowania do meczu, to tego czasu zostało bardzo mało" – nie miał wątpliwości.