Piłkarze Manchesteru City wygrali 2:0 derbowe spotkanie z drużyną United w 11. kolejce angielskiej Premier League. Na Old Trafford bramkarza "Czerwonych diabłów" Davida De Geę pokonali Eric Bailly (samobój) oraz Bernardo Silva.
Po blamażu na Old Trafford z Liverpoolem - 0:5 w Premier League przed dwoma tygodniami - piłkarze Manchesteru United i przede wszystkim trener Ole Gunnar Solskjaer znaleźli się pod dużą presją. Ze wszystkich stron dochodziły głosy, że Norweg powinien być natychmiast zwolniony, ale włodarze "Czerwonych diabłów" dali mu jeszcze jedną szansę.
Solskjaer uciekł spod topora prowadząc United do zwycięstwa 3:0 z Tottenhamem, dzięki bramkom Cristiano Ronaldo udało się także zremisować 2:2 w Lidze Mistrzów z Atalantą. Najtrudniejszym sprawdzianem miały być jednak derby Manchesteru i chociaż Solskjaer ma do dyspozycji największe gwiazdy futbolu, to "Obywatele" prowadzeni przez Pepa Guardiolę są lepszą drużyną - co potwierdzili w sobotnie popołudnie.
Bernardo Silva Goal 🔥 pic.twitter.com/pDWEGC0e54
— Unstoppable🇲🇦 (@HMDART) November 6, 2021
Już na początku derbów - konkretnie w 7. minucie - Eric Bailly tak niefortunnie interweniował przed własną bramką, że dośrodkowanie z lewej strony zamienił na samobójczego gola. Do wyrównania mógł doprowadzić niezmordowany Ronaldo, ale Ederson popisał się znakomitą paradą. Spotkanie przebiegło jednak pod dyktando piłkarzy Manchesteru City, a tuż przed przerwą drugą bramkę dla gości zdobył Bernardo Silva.
Druga połowa była odrobinę bardziej wyrównana, lecz "Czerwone diabły" nie zdołały zdobyć nawet honorowego gola. Manchester City goni w tabeli Premier League liderującą Chelsea - do której traci obecnie dwa punkty. Zespół z Londynu czeka jeszcze jednak spotkanie 11. kolejki - w sobotę "The Blues" zmierzą się z Burnley.