We wtorkowy wieczór rozegrano pierwsze spotkania ćwierćfinałowe piłkarskiej Ligi Mistrzów. Bliżej awansu jest Real Madryt, który pokonał 3:1 Liverpool. Krok w stronę półfinału Champions League zrobił również Manchester City ogrywając 2:1 Borussię Dortmund.
W szlagierowo zapowiadającym się ćwierćfinale Ligi Mistrzów Real Madryt podejmował Liverpool. Królewscy od pierwszych minut uzyskiwali przewagę, a brak podstawowych obrońców Sergio Ramosa i Varane'a był w ich szeregach niewidoczny. Swoje problemy w linii defensywnej mają również "The Reds" i podopieczni trenera Zinedine Zidane'a chcieli to wykorzystać. Udało się w 27. minucie. Kapitalnym długim podaniem popisał się Toni Kroos, a Vinicius Junior doskonale wszedł z piłką między obrońców i pokonał Alissona.
What. A. Goal.
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) April 6, 2021
⚪️ Vinícius Júnior with the control and finish, Toni Kroos with the sensational assist!#UCL pic.twitter.com/l9FagXB6zP
Bałagan w obronie angielskiej drużyny przyczynił się do zdobycia drugiej bramki przez gospodarzy. Marco Asensio przejął futbolówkę zgraną głową przez Trenta Alexandra-Arnolda i było 2:0. Warto jednak wspomnieć, że tuż przed tą akcją Sadio Mane padł w polu karnym Realu. Sędzia Felix Brych sprawiał natomiast wrażenie, jakby zgubił gwizdek i tylko machał rękoma, bowiem wcześniej niewzruszony patrzył również, jak przewracany był Karim Benzema.
Zespół Juergena Kloppa zareagował dobrze w drugiej połowie. Diogo Jota wpadł w "szesnastkę", jego uderzenie zablokowali wprawdzie obrońcy, ale piłka spadła pod nogi Mohameda Salaha, który umieścił ją w siatce pomimo rozpaczliwej interwencji bramkarza. Królewscy odpowiedzieli w 65. minucie - Luka Modric podał do Viniciusa, a ten uderzył bez przyjęcia z jedenastu metrów. Zdawało się, że niezbyt mocno, lecz Alisson nie dał rady. Real Madryt na Anfield Road pojedzie z solidną zaliczką, ale gol zdobyty na wyjeździe daje Liverpoolowi szanse na awans. Rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów zostanie rozegrane 14. kwietnia.
📸 Kevin De Bruyne puts Manchester City ahead against Dortmund ⚽️#UCL pic.twitter.com/U9pRxCewYx
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) April 6, 2021
Manchester City znakomicie rozpoczął spotkanie z Borussią Dortmund. "The Citizens" pierwszą groźną akcję zamienili od razu na bramkę. Fatalnie piłkę w środku pola stracił doświadczony Emre Can. Kevin De Bruyne uruchomił błyskawiczną kontrę, którą sam zakończył. Belg strzałem z bliska nie dając szans na skuteczną interwencję Marwinowi Hitzowi.
BVB jednak nie złożyło broni. W 84. minucie Marco Reus doprowadził do wyrównania po zagraniu Erlinga Haalanda, lecz ostatnie słowo należało do gospodarzy. W 90. minucie do siatki trafił Phil Foden, a trener Pep Guardiola cieszył się z wygranej "Obywateli" 2:1. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Łukasz Piszczek.
W środę odbędą się dwa kolejne ćwierćfinały Champions League. Bayern Monachium zmierzy się z Paris Saint Germain w powtórce ubiegłorocznego finału, a FC Porto podejmie Chelsea.