Bez Marco Verrattiego i Alessandro Florenziego udali się we wtorek do Monachium piłkarze Paris Saint-Germain na środowy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów z Bayernem. U obu reprezentantów Włoch stwierdzono zakażenie koronawirusem. Szczególnie brak Verrattiego jest dużym osłabieniem PSG.
Verrati już po raz drugi uzyskał pozytywny wynik testu na obecność w organizmie koronawirusa - wcześniej chorował w styczniu. Teraz dołączył do niego Florenzi, który zakażenie złapał prawdopodobnie w trakcie zgrupowania drużyny narodowej. Argentyński trener PSG Mauricio Pochettino nie będzie mógł także skorzystać z kontuzjowanych Juana Bernata i Leonardo Paredesa.
🔛✈️ 𝐋𝐞𝐭'𝐬 𝐠𝐨#𝗙𝗖𝗕𝗣𝗦𝗚 pic.twitter.com/sTYQkQC3Dn
— Paris Saint-Germain (@PSG_inside) April 6, 2021
W samolocie do Monachium nie zabrakło natomiast największych gwiazd mistrza Francji - Kyliana Mbappe i Brazylijczyka Neymara, który w sobotnim meczu ligowym z Lille OSC został ukarany czerwoną kartką, oraz reprezentantów Niemiec Thilo Kehrera i Juliana Draxlera.
Największym nieobecnym w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału, w którym dojdzie do rewanżu za finał poprzedniej edycji, jest jednak Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu doznał urazu więzadeł krzyżowych w kolanie w meczu reprezentacji Polski z Andorą i nie wiadomo dokładnie, kiedy wróci na boisko. Według pierwszych prognoz lekarzy z Monachium przerwa "Lewego" może potrwać nawet cztery tygodnie, ale nieoficjalne informacje mówią, że jest szansa, że nie będzie to tak długi okres.