West Ham United walczy o miejsce gwarantujące start w Lidze Mistrzów, ale sobotnia porażka 2:3 w Premier League z Newcastle mocno komplikuje te plany. Łukasz Fabiański nie zaliczy tego meczu do udanych. Polski bramkarz popełnił wielki błąd przy jednym z dośrodkowań, co skończyło się utratą gola. Swoje dwa grosze dołożyli również inni piłkarze "Młotów". Issa Diop strzelił bramkę samobójczą, a Craig Dawson wyleciał z boiska po czerwonej kartce.
Piłkarze West Ham United rozgrywają znakomity sezon. Zajmują czwartą pozycję w Premier League gwarantującą występ w Lidze Mistrzów. Na finiszu mogą jednak stracić to na co tak ciężko pracowali. W 32. kolejce "Młoty" w dużej mierze na własne życzenie przegrały 2:3 z Newcastle United i mają już tylko jeden punkt przewagi nad Chelsea, która rozegrała jeden mecz mniej.
Joelinton's goal that made it 2-0 😍
— Eddie (@Eddie_NUFC) April 17, 2021
People really tried comparing Fabianski to Dubravka dfkm pic.twitter.com/N6wJD8AgoV
Nie bez winy jest Łukasz Fabiański, który w sobotnie popołudnie - przez nikogo nie atakowany - wypuścił z rąk piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego. Z tego prezentu polskiego bramkarza skwapliwie skorzystał Joelinton. Wcześniej nie popisali się koledzy Fabiańskiego. Issa Diop w 36. minucie skierował futbolówkę do własnej bramki, a Craig Dawson obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.
West Ham zebrał się do odrabiania strat w drugiej połowie i po trafieniu Diopa (tym razem do właściwej siatki) i skutecznym rzucie karnym Jesse'ego Lindgarda doprowadził do remisu 2:2. Ostatnie słowo należało jednak do Newcastle, a decydującego gola zdobył Joseph Wilock w 82. minucie gry.