Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kontuzja Roberta Lewandowskiego? "Myślę, że wszystko będzie w porządku" - mówi Paulo Sousa

Polska pokonała Andorę 3:0 w drugim meczu eliminacji mistrzostw świata. Dwie bramki zdobył w niedzielny wieczór na stadionie Legii Robert Lewandowski. Kapitan Biało-czerwonych opuścił boisko narzekając na ból kolana. Selekcjoner Paulo Sousa uspokaja: "Myślę, że jutro rano będzie już wszystko w porządku, a jeśli nie, to oczywiście Robert przejdzie badania".

Fot. Tomasz Hamrat / Gazeta Polska

Choć Andora to jedna z najsłabszych drużyn w Europie, to w meczu z Polakami długimi fragmentami broniła się bardzo skutecznie. Biało-czerwoni od początku mieli przewagę, jednak wiele wymienianych przez nich podań było w poprzek boiska i trójka napastników - Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik - nie miała wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.

Chcę, abyśmy grali szybciej, abyśmy tworzyli wiele okazji. Czasem trzeba zagrać zachowawczo, ale zwykle można znaleźć lepsze rozwiązanie. Trójce z przodu brakowało nieco komunikacji, ale ogólnie jestem zadowolony z ich wystawienia. Mamy bogactwo w tej formacji i chcemy rozwijać ten wariant

- powiedział Sousa na konferencji prasowej.

W opinii portugalskiego szkoleniowca bardzo dobrze funkcjonowała prawa strona z Kamilem Jóźwiakiem. 22-latek swój występ okrasił asystą przy drugiej bramce Lewandowskiego. Pierwszą natomiast snajper Bayernu Monachium zdobył po rzucie wolnym podyktowanym za faul na Jóźwiaku.

Kontuzja Roberta Lewandowskiego

Lewandowskiemu nie udało się skompletować siódmego w zespole narodowym hat-tricka, bo w 63. minucie na boisku zastąpił go Karol Świderski. 32-letni napastnik poczuł ból w kolanie, ale Sousa przed środowym meczem z Anglią jest spokojny.

Okład z lodu był odpowiedzią na ból. Myślę, że jutro rano będzie już wszystko w porządku, a jeśli nie, to oczywiście Robert przejdzie badania

- podkreślił trener.

Biało-czerwoni do końca dążyli do zdobycia kolejnej bramki. Cel osiągnęli w 88. minucie i była ona dziełem zmienników. Z lewej strony dośrodkował zawsze żywiołowy Kamil Grosicki, a golem debiut uświetnił debiutujący w drużynie narodowej Świderski.

Mam nadzieję, że zmiany zawsze będą dawały pozytywny efekt. W drugiej połowie byliśmy lepsi, bardziej mobilni

- przyznał Sousa.

W środę Polaków czeka znacznie poważniejszy sprawdzian. W Londynie zagrają z Anglią, która eliminacje zaczęła od zwycięstw - u siebie z San Marino i na wyjeździe z Albanią. Sousa jest optymistą przed meczem na Wembley:

Możemy wygrać z Anglią. Jeżeli chcemy osiągać wielkie cele, musimy pracować i grać odważnie.

Na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze zakwalifikują się bezpośrednio zwycięzcy grup, a reprezentacje z drugich miejsc trafią do baraży.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Polska-Andora #piłka nożna #Robert Lewandowski

albicla.com@januszmilewski