Robert Lewandowski przepraszał kibiców w mediach społecznościowych po tym, jak nie strzelił karnego w meczu z Meksykiem. Tymczasem Jan Tomaszewski obawia się o formę psychiczną kapitana Biało-czerwonych podczas mundialu w Katarze.
Polscy piłkarze w meczu z Meksykiem zagrali bardzo defensywnie. Najwyraźniej głównym celem taktyki obranej przez Czesława Michniewicza było: nie przegrać pierwszego meczu w grupie na mistrzostwach świata w Katarze. Pomimo tego Biało-czerwoni mogli zgarnąć trzy punkty.
Lewandowski 🆚 Ochoa
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 22, 2022
Górą Meksykanin...
__________#MEXPOL 🇲🇽🇵🇱 • #Mundialove pic.twitter.com/L4GyozXgBM
W drugiej połowie wtorkowego spotkania Robert Lewandowski został przewrócony w polu karnym przez Hectora Moreno. Arbiter po analizie VAR wskazał na jedenasty metr, ale napastnik reprezentacji Polski i FC Barcelony nie wykorzystał rzutu karnego.
Zagraliśmy mądrze i powinniśmy wygrać. Tym trudniej mi się z tym pogodzić. Przepraszam i dziękuje za wszystkie słowa wsparcia. Walczymy dalej o awans
- napisał później Lewandowski na Instagramie.
Tymczasem medalista mistrzostw świata w 1974 roku, Jan Tomaszewski wskazuje, że najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski przeżywa ostatnio ciężkie chwile. Bramkarz "Orłów Górskiego" w rozmowie z Super Expressem wyraził obawę o formę psychiczną Lewandowskiego na mundialu w Katarze.
Obawiam się o psychikę Roberta Lewandowskiego. Raz, że przejścia, karny niestrzelony, kartka, mecze zawieszenia w Barcelonie. Widać było, że Robert nie jest sobą i ten karny był tego potwierdzeniem Oglądałem to dwa razy. To nie był ten Robert przy rzucie karnym
- analizował Tomaszewski nawiązując między innymi do czerwonej kartki, jaką Polak obejrzał w ostatnim ligowym meczu Barcy.
Polaków na mundialu w Katarze czekają teraz trzy dni przerwy. W sobotę zmierzą się z sensacyjnym liderem grupy C - Arabią Saudyjską.