Już na początku wczorajszego meczu Niemiec z Liechtensteinem w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata doszło do "akcji meczu". Jens Hofer z Liechtensteinu postanowił zaatakować przyjmującego piłkę Leona Goretzkę w sposób przystający bardziej do filmu "Karate Kid" niż meczu piłki nożnej. Uderzony korkami w twarz i szyję Goretzka upadł, a sędzia główna usunęła z boiska Hofera.
Jeśli zawodnicy Lichtensteinu myśleli o wywiezieniu z Niemiec korzystnego wyniku, to po wspomnianym zagraniu Hofera mogli o tym zapomnieć. Sędzia główna słusznie pokazała bowiem czerwony kartonik i wskazała na rzut karny. Ten wykorzystał ze spokojem Ilkay Gundogan.
Grający w następstwie w dziesiątkę goście nie byli w stanie oprzeć się niemieckiej ofensywie i stracili jeszcze osiem bramek (w tym dwie wbili sobie sami).
Wracając do Goretzki, warto dodać, że mimo tego, że oglądając powtórkę wręcz czuć ból, nic mu się nie stało. W przerwie zmienił go jednak Florian Neuhaus.
Ja pierdykam, 🟥 z wykrzyknikiem.
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) November 11, 2021
pic.twitter.com/bEoeVz7qN9