10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Błyskawiczny gol w Ekstraklasie. Radomiak zaskoczył Zagłębie [WIDEO]

Radomiak wygrał 3:2 z Zagłębiem Lubin w niedzielnym meczu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Goście pierwszego gola zdobyli po zaledwie 31 sekundach.

Radomiak wygrał w Lubinie z Zagłębiem
Radomiak wygrał w Lubinie z Zagłębiem
fot. twitter.com/1910radomiak

Część kibiców Zagłębia pewnie jeszcze nie zajęła swoich miejsc, a ich zespół już przegrywał 0:1. Przy biernej postawie Mikkela Kirkeskova a także niewiele lepszej Aleksa Ławniczaka, w pole karne przedarł się Edi Semedo, huknął z prawej nogi i Sokratis Dioudis był bez szans. Od pierwszego gwizdka sędziego minęły 32 sekundy.

Zagłębie przeważało, ale strzelał Radomiak

Zagłębie atakowało, miało przewagę i Radomiak sporadycznie wychodził z własnej połowy, nie mówiąc już o przedostaniu się w pole karne rywali. Pierwszy raz udało się w pierwszej minucie, a drugi po kwadransie, ale lubinianie szybko odebrali rywalom piłkę. Mateusz Wdowiak jednak tak fatalnie zagrał, że podał na siedemnasty metr do Pedro Henrique. Brazylijczyk przełożył piłkę na prawą nogę i było 2:0.

Gol nie zmienił obrazu gry - Radomiak bronił się bardzo głęboko, a lubinianie nacierali, lecz mieli ogromne problemy z wykreowaniem sytuacji bramkowej. Mimo wszystko mieli doskonałą okazję na kontaktowego gola. Rafał Wolski zanotował stratę, po której gospodarze wyprowadzili kontratak, ale Juan Munoz minimalnie się pomylił.

Zagłębie miało po przerwie gonić wynik, ale lepsze okazje na gola mieli goście, co w dużej mierze wynikało z fatalnej postawy defensywy gospodarzy. Bliski podwyższenia prowadzenia był m.in. Frank Castaneda. Kolumbijczyk dostał podanie na 30. metrze i zupełnie nieatakowany pobiegł w kierunku bramki Zagłębia, a następnie huknął z linii pola karnego i niewiele się pomylił.

Gospodarze nie mogli przebić się przez szczelną obronę Radomiaka, próbowało więc strzałów z dystansu. I po jednej z takich odważnych decyzji Zagłębie strzeliło kontaktowego gola. Chodyna zagrał przed pole karne do nadbiegającego Damiana Dąbrowskiego, a ten uderzył i było już tylko 1:2. Lepiej chyba mógł w tej sytuacji zachować się bramkarz Radomiaka, bo uderzenie nie było specjalnie precyzyjne.

Pięć minut później był remis. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Wdowiaka, który przymierzył pod poprzeczkę i tym razem Bąkowski był bez szans. Świętujący kibice Zagłębia 60 sekund później całkowicie zamilkli. Edi Semedo przejął piłkę w środkowej strefie i popędził na bramkę gospodarzy. Portugalczyka próbował gonić Kirkeskov, ale czynił to na tyle nieporadnie, że rywal wbiegł w pole karne, uderzył w dalszy róg i było 2:3.

KGHM Zagłębie Lubin – Radomiak Radom 2:3

Bramki: 0:1 Edi Semedo (1), 0:2 Pedro Henrique (15), 1:2 Damian Dąbrowski (72), 2:2 Mateusz Wdowiak (77), 2:3 Edi Semedo (78)

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)  Widzów: 4878

 

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#PKO BP Ekstraklasa #Radomiak Radom #Zagłębie Lubin

jm