Piłkarz reprezentacji Polski Nicola Zalewski docenia klasę drużyny Portugalii, z którą biało-czerwoni zmierzą się w sobotę w Lidze Narodów. "To nie tylko Cristiano Ronaldo, ale też Bruno Fernandes, Bernardo Silva czy Rafael Leao" - wyliczył.
"Wiemy wszyscy, że rywale mają bardzo dobry skład. Ale my też mamy mocny zespół i chcemy wygrać ten mecz. Po porażce z Chorwacją trzy punkty są bardzo ważne. To będzie wyrównany mecz" - ocenił 22-letni zawodnik AS Roma.
W niedzielę Zalewski wystąpił w meczu drużyny klubowej po miesięcznej przerwie. Został czasowo odsunięty od drużyny w związku z zawirowaniami transferowymi. Jak zapewnił, nadal jest w dobrej formie.
Czuję się bardzo dobrze. Nie wiem, czy jutro zagram, to trener decyduje, ale jeśli dostanę szansę, to wystąpię bez problemu
- zaznaczył.
W meczach z topowymi rywalami najlepiej widzimy nasze mankamenty - przyznał natomiast selekcjoner Michał Probierz.
To bardzo ważne spotkanie. Kolejny krok do tego, żeby wiedzieć, w jakim jesteśmy miejscu. Ostatnie mecze były z topowymi rywalami i widzimy mankamenty, które trzeba poprawić. Sytuacja klubowa niektórych zawodników bardzo się poprawiła w porównaniu z poprzednim zgrupowaniem, a to ważne
- powiedział Probierz.
Polska ostatnio wygrała z Portugalią w 2006 roku w eliminacjach mistrzostw Europy (2:1). "Każdy mecz jest ważny, a takie zwycięstwa przechodzą do historii. Chciałoby się, żeby Polska wygrywała takie mecze regularnie i żebyśmy nie robili święta narodowego z każdego takiego przypadku" - zaznaczył Probierz.