Czesław Michniewicz nie ma ostatnio dobrej prasy. Pomimo awansu do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Katarze PZPN nie przedłużył umowy z obecnym selekcjonerem, a jego przyszłość jest coraz bardziej niepewna. W mediach pojawiają się już nazwiska potencjalnych następców, a jednym z poważnych kandydatów do prowadzenia Biało-czerwonych jest Andrij Szewczenko.
Andrij Szewczenko - legenda ukraińskiej piłki i była gwiazda AC Milan - był jednym z kandydatów do objęcia stanowiska selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski już na początku tego roku. "Szewa" był typowany jako następca Paulo Sousy, który zostawił Biało-czerwonych na lodzie tuż przed barażami o katarski mundial.
Prezes PZPN ponoć mocno zabiegał o angaż Szewczenki, ale ostatecznie postawił na Czesława Michniewicza. Ten poprowadził Polaków do zwycięstwa ze Szwecją, a na mistrzostwach świata w Katarze kierowana przez niego reprezentacja Polski wyszła z grupy. Ta sztuka udała się Biało-czerwonym po raz pierwszy od czasów mundialu w Meksyku - w 1986 roku.
Andrij Szewczenko jest faworytem do zastąpienia Michniewicza!
— Newsy Piłkarskie (@newsypilkarskie) December 8, 2022
[GOL24]#Ukraina #Polska #michniewicz #pzpn pic.twitter.com/z1qEPQQb83
Pomimo tego Michniewicz jest powszechnie krytykowany za defensywny styl gry drużyny. Swoje piętno na sytuacji kadry odcisnęła także "afera premiowa", a nieoficjalne informacje, które docierają z otoczenia reprezentantów nie stawiają selekcjonera w najlepszym świetle.
PZPN w poniedziałek oficjalnie ogłosił, że - na razie - nie przedłuży współpracy z Michniewiczem, którego kontrakt wygasa z końcem grudnia.
Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera. Jednocześnie PZPN informuje, że kwestia dalszej współpracy pomiędzy federacją a Czesławem Michniewiczem jest tematem rozmów stron
- czytamy w oświadczeniu.
"Przegląd Sportowy" przekazał, ze Kulesza pytał o chęć podjęcia rękawicy Macieja Skorżę. Szkoleniowiec, który ostatnio prowadził Lecha Poznań rozpoczyna jednak pracę w Japonii i nie jest obecnie zainteresowany posadą selekcjonera. W tej sytuacji prezes PZPN miał wrócić do pomysłu zatrudnienia Szewczenki. Wydaje się, że Michniewicz po raz kolejny może być potraktowany jako "wyjście awaryjne". Jeżeli szybko nie dojdzie do porozumienia z potencjalnym następcą, to obecny selekcjoner może ostatecznie pozostać na stanowisku.
Polaków w marcu czekają mecze eliminacji do mistrzostw Europy - z Czechami oraz Albanią. Wbrew pozorom zatem czasu na ewentualną zmianę nie jest tak dużo.