Jan Bednarek po przejściu do Southampton długo nie mógł znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Przyszedł jednak mecz z Chelsea, w którym podstawowy obrońca Jack Stephens musiał pauzować za kartki. W jego miejsce wskoczył Bednarek i... strzelił gola. W kolejnych meczach również prezentował się dobrze i został w składzie na dłużej. Mało tego, przez kibiców "Świętych" został wybrany piłkarzem maja!
Wyżej wymienione wydarzenia miały miejsce od... 14 kwietnia. Minęło więc niespełna dwa miesiące, a z obrońcy bez większych perspektyw na grę Bednarek przerodził się w zawodnika, który może odgrywać ważną rolę na Mistrzostwach Świata w reprezentacji Polski. Otrzymał powołanie do 23-osobowej kadry, a wobec kontuzji Kamila Glika, coraz częściej mówi się, że być może to Bednarek byłby idealnym partnerem Pazdana na środku defensywy. Regularnie gra w Premier League, jest w dobrej formie. Dlaczego tego nie wykorzystać?
Nawet sam Adam Nawałka przyznał, że Bednarek jest jednym z największych wygranych zgrupowania w Arłamowie. Jak widać, jest szansa na to, by była to najpiękniejsza historia piłkarska tego roku. 22-letniemu obrońcy z pewnością warto się przyglądać.