To już dziś! Reprezentacja Polski zainauguruje meczem z Senegalem swoje występy na Mistrzostwach Świata w Rosji. Na co stać naszą kadrę? Zastanawiamy się i zbieramy opinie ekspertów. Jan Tomaszewski twierdzi, że możemy liczyć nawet na półfinał.
Jan Tomaszewski był swego czasu jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Dziś selekcjoner Adam Nawałka ma trudne zadanie: do wyboru jest dwóch równorzędnych bramkarzy - Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański. Na kogo powinien postawić trener polskiej reprezentacji? Pytamy medalistę MŚ z 1974 roku.
Wszyscy mamy zaufanie do tej dwójki. Ale moim zdaniem powinien grać Szczęsny, bo Wojtek gra w jednej z najlepszych drużyn świata. Grał poprzednio przed Buffonem, bronili pół na pół. On na co dzień, w przeciwieństwie do "Fabiana", broni strzały na treningach od najlepszych piłkarzy świata. Fabiański tego nie miał, jego drużyna spadła z ligi. Szczęsny morale i psychikę ma wspaniałą. Gdyby był wiecznym rezerwowym, jak Dudek z Realu, to byłby zdołowany. Wojtek ma jedną ksywę: człowiek, który zatrzymał Niemców. A to już o czymś świadczy.
Napięcie wzrasta także wśród kibiców. Dziś pierwszy mecz, który może zainaugurować drogę reprezentacji Polski po wysokie cele na mundialu. Nie da się ukryć, że nastroje są pozytywne, a oczekiwania - duże. Dlaczego? Wydaje się, że tak silnej reprezentacji nie mieliśmy od bardzo dawna. Jan Tomaszewski jest podobnego zdania.
Półfinał jest w naszym zasięgu. Ja nie jestem tym patriotą-idiotą z 2012 roku, kiedy byliśmy na 80. miejscu na świecie, a było kilku takich, którzy mówili, że medal zdobędziemy. Co było, to pamiętamy, wyszła największa kompromitacja, czwarte miejsce w najsłabszej grupie na Euro. Teraz mówię bardzo realnie: jesteśmy w dziesiątce najlepszych drużyn świata. Ta drużyna ma apogeum swoich możliwości. Przez dwa lata grają w jednym składzie i to jest ich ostatni taki turniej. W następnym odpadnie paru zawodników ze względu na wiek. Czy Błaszczykowski, czy Glik czy Piszczek mogą przejść do historii, a żeby do niej przejść, trzeba być w półfinale. Młodzi będą chcieli się pokazać. Zobaczmy, Kapustka dwa lata temu wyskoczył i teraz każdy z tych Kownacki, Linettych czy Kurzaw ma szansę być takim Bońkiem czy Nawałką z Argentyny.
- mówi.
Mecz Polska - Senegal rozpocznie się o godz. 17.00.