Rewanż za 4 miesiące. Dobrze, że to już niedługo. Bark z zerwanym ścięgnem oczywiście boli, rehabilituję go codziennie, ale to nic w porównaniu z bólem serca. Jeśli wygram, zoperuję oba barki i spróbuję w ciągu półtora roku jeszcze wrócić. A jeśli przegram? Takiego scenariusza nie biorę pod uwagę, bo byłby to dla mnie smutny scenariusz.
Reklama
- napisał bokser na swoim profilu na Facebooku.
Walka z Rihardsem Bigisem na Narodowej Gali Boksu zakończyła się porażką Marcina Najmana. Musiał on poddać się po czwartej rundzie ze względu na kontuzję barku. Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka sytuacja w karierze "El Testosterona". W przeszłości doznał on kontuzji podczas walki MMA z Przemysławem Saletą i też musiał przedwcześnie opuścić miejsce walki.