Rozpoczynający się w niedzielę ATP Finals będzie szóstą edycją mastersa deblisty Łukasza Kubota, który wciąż czeka na triumf w nim. Hiszpan Rafael Nadal i Serb Novak Djokovic powalczą w Londynie o miano lidera światowego rankingu tenisistów w singlu na koniec roku.
Kubot od trzech lat na stałe gra w parze z Marcelo Melo i regularnie meldują się w obsadzie kończącej sezon imprezy. Dwa lata temu dotarli do finału, a w ostatniej edycji odpadli po fazie grupowej. Udział w tegorocznej zapewnili sobie pod koniec pierwszej połowy października.
Czekaliśmy na ten awans od początku sezonu
- przyznał wówczas Brazylijczyk.
Obecny sezon był dla zwycięzców Wimbledonu z 2017 roku jak na razie słodko-gorzki. Sześć razy dotarli do finału turniejów ATP, ale tylko jeden z nich - w Winston-Salem - zakończył się ich zwycięstwem. Jesienią mecze o tytuł przegrali w trzech kolejnych startach - w Pekinie, Szanghaju i Wiedniu. Ostatnio zaś odpadli w pierwszej rundzie w Paryżu.
Kubot i Melo nie mieli szczęścia w losowaniu
Marcelo Melo, Lukasz Kubot on having to constantly improve, change things https://t.co/x2QpIz8RrT pic.twitter.com/V6unfd37gE
— Tennis World English (@TennisWorlden) November 7, 2019
Rozstawieni z "dwójką" zawodnicy podczas losowania ATP Finals nie mieli szczęścia. W Grupie Jonasa Bjoerkmana zmierzą się z trzema deblami, z którymi w tym roku przegrali właśnie w decydujących pojedynkach. Amerykaninowi Rajeevowi Ramowi i Brytyjczykowi Joe Salisbury'emu (4.) będą chcieli się zrewanżować za porażkę ze stolicy Austrii. Wyższość Ravena Klaasena z RPA i Nowozelandczyka Michaela Venusa (5.) musieli uznać w czerwcu w Halle, a Chorwata Ivana Dodiga i Słowaka Filipa Polaska (8.) jesienią w Chinach.
37-letni Kubot w latach 2009-10 wystąpił w mastersie razem z Austriakiem Oliverem Marachem - nie zdołali awansować do fazy pucharowej. Pięć lat temu ze Szwedem Robertem Lindstedtem zatrzymał się zaś na półfinale. Młodszy o rok Melo też czeka na pierwszy triumf w imprezie, w obsadzie której znalazł się po raz siódmy z rzędu.
Djokovic ma szansę na zastąpienie Nadala na pierwszym miejscu w rankingu singlistów
HERE IT IS!
— ATP Tour (@atptour) November 5, 2019
The singles draw for the 2019 #NittoATPFinals ? pic.twitter.com/gQBg6bnOr6
W Londynie rozstrzygnie się przy czyim nazwisku w singlu będzie rankingowa "jedynka" na zakończenie roku. W poniedziałek na fotelu lidera zasiadł Nadal i jeśli na nim pozostanie po mastersie, to będzie najstarszym zawodnikiem, któremu się to udało. 33-letni Hiszpan w przeszłości nieraz zmagał się z kłopotami fizycznymi pod koniec sezonu. Ostatnio wycofał się przed półfinałem w Paryżu, a jako powód podał ból mięśni brzucha.
Szansę na odebranie mu miana lidera ma Djokovic, który mimo niedzielnego sukcesu w Paryżu stracił miejsce na szczycie światowej listy. Do Nadala traci obecnie 640 punktów.
To ogromnie trudne zadanie, zważywszy na to, z kim zagram
- zaznaczył Serb, który w Grupie Bjoerna Borga spotka się ze Szwajcarem Rogerem Federerem (3.), Austriakiem Dominikiem Thiemem (5.) i Włochem Matteo Berrettinim (8.).
W przypadku powodzenia Djokovic zostałby numerem jeden na koniec roku po raz szósty, wyrównując rekord Amerykanina Pete'a Samprasa. Po raz szósty też triumfowałby w mastersie, zrównując się z liderem Federerem.
W Grupie Andre Agassiego - poza Nadalem - znaleźli się: będący największym odkryciem sezonu Daniił Miedwiediew (4.), Stefanos Tsitsipas (6.) oraz broniący tytułu Niemiec Alexander Zverev (7.). Rosjanin i Grek - tak jak Berrettini - debiutują w ATP Finals.
Turniej, z pulą nagród 9 milionów dolarów, potrwa do 17 listopada.