Polski napastnik AC Milan przed nowym sezonem Serie A stawia sobie naprawdę ambitne cele. W tym minionym zdobył 22 gole, zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców. Do lidera Fabio Quagliarelli zabrakło mu jedynie 4 trafień. – W tym sezonie chcę zostać królem strzelców – podkreśla w wywiadzie dla „La Gazzetta dello Sport”
W wywiadzie, który przeprowadził Marco Pasotto, polski napastnik z naciskiem podkreśla: „kiedy przybyłem do Włoch, kto mógłby przewidzieć, że zdobędę więcej bramek niż CR7 ... ale chcę to poprawić i zostać najlepszym strzelcem. Zrobię wszystko, aby odnieść sukces”.
Krzysztof Piątek nie boi się również „klątwy dziewiątki” w Milanie. Od tego sezonu 24-latek z Polski będzie nosił koszulkę z numerem "9", którą w Mediolanie określa się jako pechową, gdyż od czasów Filippo Inzaghiego każdy napastnik z tym numerem tracił na skuteczności. Polak jednak wbrew tej regule stwierdza:
- Jestem szczęśliwy, że dostałem taki numer. Od 1 do 10 jestem szczęśliwy na... 11. Dziewiątka to ważny numer dla atakującego, wszyscy najlepsi go mają
– stwierdza piłkarz. - Nie boję się tej klątwy - podkreśla reprezentant Polski.
Głównym celem zespołu Krzysztofa Piątka w nowym sezonie jest zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. By się na tym skoncentrować AC Milan zrezygnował nawet w tym roku z gry w Lidze Europy, i pracuje nad poprawą swojej sytuacji związanej z Finansowym Fair Play.
W wywiadzie dla włoskiej gazety nie zabrakło także wątków osobistych. Polak z Mediolanu mówi o sobie: „to ojciec nauczył mnie ciężkiej pracy, robię to i zawsze jestem głodny bramek”.
„Ojciec jest dla mnie kluczową postacią, jest moim pierwszym trenerem, wiele cech charakteru zawdzięczam właśnie jemu”
- dodaje.
Polak optymistycznie patrzy w przyszłość. „Mówi się, że drugi sezon jest zawsze trudniejszy niż pierwszy. Dla mnie to nigdy nie miało miejsca. Zawsze udawało mi się poprawić” - stwierdza na łamach „La Gazzetta dello Sport”.