Reprezentacja Polski koszykarzy w odmianie 3x3 wywalczyła prawo startu w tegorocznych igrzyskach olimpijskich. W meczu o trzecie miejsce turnieju kwalifikacyjnego w Debreczynie pokonała po dogrywce Mongolię 22:20, co zapewniło jej bilety do Paryża.
Decydujący rzut - za dwa punkty - trafił Przemysław Zamojski. Polacy wystąpili w tej odmianie koszykówki także w Tokio w 2021 roku, kiedy dyscyplina zadebiutowała w olimpijskim programie, i zajęli wówczas siódme miejsce wśród ośmiu drużyn.
Spotkanie z Mongołami, które było konsekwencją porażki w półfinale z Litwinami (15:21), to niezwykle zacięta i emocjonująca walka, mimo że rywale grali osłabieni brakiem kontuzjowanego zawodnika.
Biało-czerwoni prowadzili na początku 2:1, ale w kolejnych minutach to Mongolia miała przewagę i wygrywała 9:5, 10:8, a nawet 15:9. Największa w tym zasługa Dulguuna Enkhbata, który trafił pięć razy z dystansu, czyli za dwa punkty. Polacy od stanu 13:17 doprowadzili do punktowej przewagi 18:17 po akcjach i rzutach wolnych Michała Sokołowskiego, czołowego zawodnika kadry koszykarzy w klasycznej odmianie.
CO ZA HISTORIA! KoszKadra 3x3 zagra na na Igrzyskach Olimpijskich @Paris2024 👏👏👏
— KoszKadra (@KoszKadra) May 19, 2024
Polska po dogrywce pokonała Mongolię 22:20 💥
Brawo Przemek Zamojski, Michał Sokołowski, Adrian Bogucki i Filip Matczak - jesteśmy dumni❗️♥️ pic.twitter.com/TcZa6HwGSE
Rywale z Azji odzyskali prowadzenie (20:19), gdy do końca meczu pozostawało 18,6 s i to biało-czerwoni musieli zdobyć punkty, by zachować nadzieje na występ w Paryżu. Trafił Sokołowski i potrzebna była dogrywka.
Zamoj!!!! JEDZIEMY NA IGRZYSKA!!!!!! #3x3OQT #FIBA3x3 #koszkadra #plkpl pic.twitter.com/2YLvnFiwaB
— Sanos (@san_os78) May 19, 2024
W niej już w pierwszej akcji kluczowy rzut, mimo bliskiej obecności obrońcy, wykonał najbardziej doświadczony w polskim zespole olimpijczyk z Tokio Przemysław Zamojski i Polacy mogli wznieść ręce do góry w geście triumfu.
Punkty w tym spotkaniu dla drużyny trenera Piotra Renkiela zdobyli: Zamojski 10, Sokołowski 6, Adrian Bogucki 4 i Filip Matczak 2. W Debreczynie awans olimpijski wywalczyli, oprócz Polaków, zwycięzcy półfinałów, czyli Litwini i Francuzi po wygranej z Mongolią 21:20.