Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego w koszykarskiej lidze NBA Phoenix Suns niespodziewanie przegrała we wtorek u siebie z New Orleans Pelicans 114:125 w drugim meczu pierwszej rundy play off. W rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 1-1.
Większym problemem Suns niż porażka może być kontuzja Devina Bookera. Najlepszy strzelec ekipy z Arizony opuścił parkiet w trzeciej kwarcie z powodu problemów z mięśniem uda. Nie wiadomo, czy będzie gotowy na mecz numer trzy, który w piątek odbędzie się w Nowym Orleanie.
Minionej nocy Booker grał fenomenalnie. W 25 minut zdobył 31 punktów, trafiając m.in. siedem z jedenastu rzutów za trzy punkty. Mecz od początku był wyrównany, a wynik w okolicach remisu oscylował jeszcze na początku czwartej części gry. Końcówka należała jednak do Pelicans, których napędzał Brandon Ingram. Na swoim koncie zapisał 37 punktów, 11 zbiórek i dziewięć asyst.
Nasza grała była płynna. Każdy miał udział w tym zwycięstwie, każdy robił coś pożytecznego w ataku lub w obronie
- powiedział bohater wieczoru.
Solidne wsparcie zapewnił mu przede wszystkim zdobywca 23 punktów CJ McCollum. Wśród Suns Chris Paul zanotował 17 punktów i 14 asyst, ale trafił tylko pięć z 16 rzutów z gry.