Jeszcze w połowie trzeciej kwarty goście prowadzili różnicą 21 punktów. Wtedy jednak nastąpił popis greckiego skrzydłowego, który w ostatniej odsłonie uzyskał 20 z 54 punktów, a jego dorobek w tym meczu uzupełniło 19 zbiórek i dwie asysty.
Giannis trafiał jak natchniony
To właśnie po rzutach wolnych Antetokounmpo na 1.47 przed upływem regulaminowego czasu gry, miejscowi po raz pierwszy od połowy drugiej kwarty wyszli na jednopunktowe prowadzenie i - jak się okazało - później już nikt do kosza nie trafił, choć 1,1 s przed końcową syreną szansę miał lider Clippers Kawhi Leonard. Skończyło się 106:105.
Gwiazdor Bucks po raz trzeci w ostatnich 11 występach osiągnął granicę 50 punktów. 3 stycznia ustanowił rekord kariery zdobywając 55 przeciw Washington Wizards, a 50 rzucił New Orleans Pelicans w niedzielę. Antetokounmpo jest dopiero drugim w historii Bucks koszykarzem, który w jednym sezonie w co najmniej trzech spotkaniach osiągnął granicę 50 pkt. Pierwszym był słynny Kareem Abdul-Jabbar.
Wow, to wielki komplement, że ktoś mnie porównuje z Kareemem. Ale, ludzie, ja nigdy nie sądziłem, że zdobędę 50 punktów w NBA, gdy mnie do tej ligi wybrano. Niewiarygodne, jaką drogę przeszedłem
- przyznał bohater wieczoru.
Zespół z Milwaukee, który wygrał sześć spotkań z rzędu oraz osiem z ostatnich dziewięciu, z bilansem 35-17 zajmuje drugie miejsce na Wschodzie, za Boston Celtics (37-15).