Poprzednio ekipa z Indianapolis dotarła do wielkiego finału ćwierć wieku temu, przegrywając z Los Angeles Lakers 2-4.
Pacers lepsi od Knicks
Do tegorocznego play off Pacers przystąpili z czwartej pozycji na Wschodzie i Tyrese'em Haliburtonem w roli głównej, który jednocześnie został uznany najbardziej... przewartościowanym graczem NBA. Jeśli poprowadzi zespół do triumfu, może natomiast zyskać miano MVP decydującej części rozgrywek.
W szóstym meczu z Knicks lider Pacers uzyskał 21 punktów, w tym 11 w ostatniej kwarcie, kiedy gospodarze kontrolowali wypracowaną wcześniej przewagę, miał 13 asyst, sześć zbiórek i trzy przechwyty. W zdobywaniu punktów prym wiódł tym razem Pascal Siakam - 31.
frames from the Eastern Conference Finals finisher 📸 pic.twitter.com/NV2QRA3tq9
— Indiana Pacers (@Pacers) June 1, 2025
Kameruńczyk po końcowym gwizdku odebrał nagrodę im. Larry'ego Birda dla najlepszego zawodnika finału Konferencji Wschodniej. Słynny skrzydłowy Boston Celtics był pierwszym trenerem, który doprowadził Pacers do decydującej batalii o tytuł. Teraz w jego ślady poszedł Rick Carlisle.
Pascal i Tyrese wzięli nas na plecy i zaprowadzili do finału. Nie tylko w tym meczu pilnowali, by nic złego nam się nie przytrafiło. Jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy być, ale... robota dopiero się zaczyna
- skomentował doświadczony szkoleniowiec.
Wśród rywali wyróżnili się OG Anunoby z 24 pkt i Karl-Anthony Towns, który dodał 22 i miał 14 zbiórek.
Były okresy, w których graliśmy bardzo dobrze w obronie, i okresy, w których nam to nie wychodziło. Do tego doszło dużo strat. Myślę, że kombinacja tych elementów sprawiła, że finał nie jest dla nas
- ocenił Tom Thibodeau, trener nowojorczyków, którzy w końcowej walce o tytuł po raz ostatni uczestniczyli w 1999 roku.
Na ostanie sekundy na boisku w zespole gospodarzy pojawiła się wyjściowa piątka, by kibice - zgodnie ubrani tego dnia na złoto - mogli jej zgotować owację na stojąco.
"To nie jest czas na otwieranie szampana. Zostały dwie drużyny i jeden cel. To wyzwanie typu wszystko albo nic. Prawdziwy zwycięzca może być tylko jeden" - podsumował 65-letni Carlisle, który w 2011 roku zdobył tytuł jako trener Dallas Mavericks