Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Szalony tie-break i porażka polskich siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w Tokio

Polscy siatkarze przegrali pierwsze spotkanie na igrzyskach olimpijskich. Po dramatycznym pięciosetowym meczu Biało-czerwoni ulegli w Tokio 2:3 Irańczykom.

Polscy siatkarze przegrali z Iranem na igrzyskach olimpijskich w Tokio
Polscy siatkarze przegrali z Iranem na igrzyskach olimpijskich w Tokio
fot. FIVB

Polscy siatkarze w swoim pierwszym meczu na igrzyskach w Tokio zmierzyli się z Iranem. Persowie zawsze toczyli z Biało-czerwonymi twarde boje, a pod siatką niejednokrotnie iskrzyło. Michał Kubiak lubi się wymienić uwagami z Saeidem Maroufem i jego kolegami, a rzadko są to przyjacielskie pogawędki.  Kapitan Polaków nieoczekiwanie nie pojawił się jednak w wyjściowej szóstce, a obok Wilfredo Leona na przyjęciu zagrał Aleksander Śliwka. Trener Vital Heynen na boisko posłał także Bartosza Kurka, Fabiana Drzyzgę, Jakuba Kochanowskiego, Mateusza Bieńka oraz libero Pawła Zatorskiego.

Bartosz Kurek był skuteczny w meczu z Iranem

Siła ognia naszych siatkarzy była jednak w pierwszym secie odpowiednia. Polacy grali dobrze i szybko wypracowali przewagę, której nie oddali już do końca partii zakończonej skutecznym uderzeniem Śliwki. Statystyka ataku jednoznacznie pokazywała, kto w tym meczu rozdaje karty (17:9 na korzyść Biało-czerwonych).

W drugim secie jednak Iran się przebudził i od początku prowadził - gdy Leon uderzył ponad blokiem Maroufa na tablicy wyników było już 15:11. Na boisko za Śliwkę na chwilę wszedł Kamil Semeniuk. W końcówce była jeszcze okazja by dognić rywali, ale to się ostatecznie nie udało. Polacy, wydawało się, znakomicie zareagowali na ten kubeł zimnej wody, Leon odpalił bomby na zagrywce i prowadziliśmy na początku trzeciej partii. Były to jednak tylko miłe złego początki. Znów przydarzył się przestój, jakaś niemoc w ataku i w efekcie podopieczni słynnego Władimira Alekny wygrali kolejnego seta.

Forma przyjdzie na ćwierćfinał?

Irańczycy grali bardzo pewnie, a Polacy mieli chyba w nogach jeszcze ciężkie treningi, bo wyglądali jakby im ktoś zaciągnął hamulec. Wreszcie zaskoczył rywali zagrywką "Bieniu" i udało się wyjść na prowadzenie 18:15, a po chwili doprowadzić do tie-breaka. W piątym secie Irańczycy odbili się do Biało-czerwonej ściany nad siatką, a zdenerwowany Alekno przemawiał na przerwie do swoich graczy.  Emocje sięgnęły zenitu przy stanie 13:13, najpierw spudłował w trudnej sytuacji Kurek, lecz po chwili znów był remis. Rywale mieli piłki meczowe, Polacy fantastycznie się bronili. Fortuna chyba usiadła na środku siatki i wskazała w dramatycznej końcówce na Irańczyków.

Polacy po porażce z Iranem zagrają w poniedziałek z Włochami (początek o 7:20). Kolejni rywale naszych siatkarzy na igrzyskach w Tokio to Wenezuela, Japonia i Kanada. Prawdziwym sprawdzianem może okazać się dopiero faza ćwierćfinałowa. Złoty medalista z Montrealu, Ryszard Bosek przyznaje:

To jest trudna sytuacja. Lepiej byłoby być w drugiej grupie i trafić na teoretycznie słabszą drużynę w ćwierćfinale, ale ja zakładam, że i tak wszystko rozegra się pomiędzy faworytami - czyli Polską, Brazylią, Francją oraz Rosją.

Polska - Iran 2:3 (25:18, 22:25, 22:25, 25:22, 21:23)

 



Źródło: niezalezna.pl

#siatkówka #Tokio 2020 #Igrzyska Olimpijskie #Polska-Iran ##Tokyo2020

Janusz Milewski