Brazylia była zaliczana do największych faworytów siatkarskiego turnieju na igrzyskach w Tokio. Tymczasem Canarinhos z Japonii wrócą bez medalu. W półfinale drużyna z Ameryki Południowej przegrała z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim, a w meczu o brązowy medal w dramatycznych okolicznościach straciła szansę na podium.
Siatkarze z Argentyny pokonali faworyzowaną Brazylię w meczu o brąz
#TokyoHereWeGo BRONZE MEDAL MATCH: 🇦🇷 3-2 🇧🇷 (25-23, 20-25, 20-25, 25-17, 15-13)
— Volleyball World (@volleyballworld) August 7, 2021
⭐ TOP SCORER: Facundo Conte 🇦🇷 2️⃣1️⃣PTS
📱Download our app ➡️ https://t.co/AKa4KM0BcP
🏐 #Tokyo2020 Schedule & Updates ➡ https://t.co/v8vrglPFvE
🇯🇵 #Volleyball #東京2020 #バレーボール pic.twitter.com/AbHSwNZBdV
Sobotni mecz lepiej zaczęła drużyna Argentyny, która rozbijała rywali na siatce doskonałym blokiem (17:10 w całym spotkaniu). Pierwszego seta Brazylijczycy przegrali, ale dwa kolejne padły już ich łupem. Doskonale w ataku spisywał się Wallace, którego dzielnie na środku siatki wspierał Lucas i kiedy wydawało się, że faworyt zmierza po medal, to ponownie przebudził się zespół prowadzony przez trenera Marcelo Mendeza.
Wallace'a dopadł kryzys i Argentyna, której liderem był regularnie punktujący Facundo Conte, doskonałą grą doprowadziła do tie-breaka, w którym błyskawicznie wyszła na prowadzenie 7:3. Brazylia przegrywała, ale nie zamierzała rezygnować i ze stanu 7:10 po chwili zrobił się remis 12:12. Emocje sięgnęły zenitu, ale ostatnie słowo należało do Argentyny, która sensacyjnie sięgnęła w Tokio po brąz!
W sobotnim finale Rosjanie zmierzą się z Francuzami o godzinie 14:15.