Rosjanie po wielkiej aferze dopingowej zostali ukarani wykluczeniem z udziału na igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale w Japonii jest ponad 300 sportowców z tego kraju... Ponadto Rosyjski Komitet Olimpijski zajmuje wysokie miejsce w tabeli medalowej - z dziesięcioma złotymi krążkami na koncie są na czwartej pozycji w tym zestawieniu. To, że Rosjanie nie występują pod swoją flagą, a stając na najwyższym stopniu podium słuchają nie hymnu, ale fragmenty koncertu fortepianowego Czajkowskiego, nie satysfakcjonuje wszystkich reprezentantów innych nacji.
Oburzeni po rosyjskich medalach w Tokio
Patrzeć na osadę, której w Tokio wcale nie powinno być, kończącą wyścig ze srebrem to fatalne uczucie
- powiedziała Megan Kalmoe. Amerykańska wioślarka była wściekła, kiedy Vasilisa Stepanowa i Elena Orbinskaia wywalczyły drugie miejsce w wyścigu dwójek.
Nie gryźli się w język także pływacy po finale 200 metrów stylem grzbietowym wygranym przez Jewgienija Ryłowa. Ryan Murphy przyznał, że piątkowa konkurencja "prawdopodobnie nie była czysta". W podobnym tonie sprawę podsumował brązowy medalista Brytyjczyk Luke Greenbank:
To bardzo trudne ścigać się z kimś, jeżeli możesz podejrzewać, ze twój rywal jest na dopingu.
Igrzyska w Tokio są trzecią kolejną tej rangi imprezą na której udział reprezentantów Rosji został ograniczony w związku ze skandalem dopingowym. Restrykcje objęły również ich występy w Pjongczangu oraz Rio de Janeiro - w Brazylii w 2016 roku do występu nie został dopuszczony żaden rosyjski lekkoatleta.