Polscy siatkarze po świetnym meczu pokonali 3:0 Włochów na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. W drużynie Biało-czerwonych brylowali skuteczni Bartosz Kurek i Wilfredo Leon. W trzecim secie przewaga mistrzów świata nad Italią była tak duża, że na boisku pojawił się nawet zmagający się z urazem Michał Kubiak.
Polscy siatkarze na igrzyskach olimpijskich przegrali pierwsze spotkanie z Iranem 2:3, a w poniedziałek zmierzyli się z Włochami. Italia to zawsze groźny rywal dysponujący w składzie takimi gwiazdami jak Ivan Zaytsev oraz Osmany Juantorena, a pierwszy mecz w Tokio podopieczni trenera Gianlorenzo Blenginiego wygrali 3:2 z Kanadą. Na mistrzów świata nie znaleźli jednak sposobu.
Biało-czerwoni - podobnie jak z Iranem - rozpoczęli bez kapitana zespołu - Michała Kubiaka, który zmaga się z urazem i chociaż wyszedł na przedmeczową rozgrzewkę, to nie mógł zagrać. Trener Vital Heynen zdecydował się na podobną szóstkę, jak w meczu z Iranem - jedynie Piotr Nowakowski zmienił w wyjściowym składzie na środku siatki Jakuba Kochanowskiego. Drugim środkowym był Mateusz Bieniek. Na przyjęciu wystąpili Aleksander Śliwka oraz Wilfredo Leon, w ataku Bartosz Kurek, na rozegraniu Fabian Drzyzga, a rolę libero pełnił Paweł Zatorski.
Pierwsze akcje były dość nerwowe, ale Polacy szybko wypracowali sobie czteropunktową przewagę. Dobrze atakowali Leon i Kurek, a Drzyzga starał się uruchomić również naszych środkowych. Fantastycznie zatrzymał blokiem Zaytseva Leon i wynik brzmiał 21:17. Niedługo później Wilfredo zakończył seta potężnym zbiciem z lewego skrzydła.
WYGRYWAMY PIERWSZĄ PARTIĘ ‼
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 26, 2021
Polska prowadzi z Włochami 1:0 🇵🇱 vs 🇮🇹
Mecz można oglądać Eurosporcie 1 i Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE ➡️ https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie #volleyball pic.twitter.com/EXSj9yKWV2
Sporo nerwowości było również na początku drugiej partii. Polscy siatkarze rozpoczęli ją dobrze, ale później przydarzyły się proste błędy, a to nieskuteczny był Śliwka, a to obroniona przez Nowakowskiego piłka wpadła naszym w środek boiska. W końcówce mistrzowie świata wrzucili jednak wyższy bieg, dobrze serwował Kurek, a świetną kontrę z drugiej linii zakończył przyjmujący ZAKSY i było 21:18. Włosi nie zamierzali się poddawać i doszło go gry na przewagi, emocjonującą końcówkę rozstrzygnął uderzeniem po bloku MVP ostatniego mundialu.
Kurek czuł się na boisku coraz lepiej, co potwierdził znakomitym atakiem z sytuacyjnej piłki w trzecim secie, chwilę później Bieniek ustrzelił z zagrywki Juantorenę i Biało-czerwoni prowadzili 10:8. Włosi powoli tracili nadzieje na dobry wynik, a przewaga mistrzów świata wzrastała. Leon idealnie zablokował Lukę Vettoriego i wynik brzmiał 20:13 - tej przewagi nie można było już wypuścić z rąk, a Heynen korzystając z okazji wpuścił nawet na chwilę na boisko Kubiaka. Trzecia partia, to był popis naszej drużyny.
Polscy siatkarze w grupie na igrzyskach w Tokio zagrają jeszcze z Wenezuelą (w środę o godzinie 9.25) oraz Japonią i Kanadą. Do ćwierćfinałów awansują po cztery najlepsze drużyny z obu grup.