Polski żeglarz Piotr Myszka w dzisiejszych wyścigach zajął dziewiąte, piąte i wreszcie drugie miejsce, awansując na czwarte miejsce klasyfikacji generalnej klasy RS:X. Różnice punktowe pomiędzy Myszką a reprezentantami Włoch i Francji są na tyle małe, że w kwestii srebrnego i brązowego medalu wszystko jest możliwe. Złoto niemal na pewno przypadnie Holendrowi Kiranowi Baldoe, którego przewaga nad resztą stawki jest olbrzymia.
Przed wyścigiem finałowym klasyfikacja czołówki zawodników jest następująca (im mniej punktów, tym lepiej, im niższa pozycja, tym więcej punktów się dostaje, zwycięzca zdobywa jeden "karny" punkt, kolejni zawodnicy odpowiednio więcej):
Popisem w wykonaniu Polaka był trzeci z dzisiejszych startów, w którym zajął drugą pozycję, ustępując tylko bezkonkurencyjnemu Kiranowi Baldoe. Przez większość wyścigu Włoch Mattia Camboni był dopiero 23., co oznaczało dla Myszki awans na trzecią pozycję, jednak bardzo intensywna końcówka pozwoliła Camboniemu wyminąć większość rywali i dopłynąć na 9. miejscu.
Na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 roku Piotr Myszka przed wyścigiem medalowym zajmował trzecią pozycję, jednak słabszy finał, w którym zajął 9. miejsce dał mu czwarte miejsce finałowo (brąz przegrał o 2 punkty). Niewielkie różnice pomiędzy rywalami z drugiego i trzeciego miejsca dają mu dobrą szansę ataku w sobotę.
Pełne wyniki dostępne są tutaj.