Marcin Lewandowski powiedział w piątek, że jest światełko w tunelu ws. porozumienia jego brata Tomasza z PZLA. "Nie uczestniczę w tych rozmowach, ale widzę cień nadziei na to, że Tomek nadal będzie moim trenerem" - podkreślił brązowy medalista mistrzostw świata w biegu na 1500 m.
W połowie stycznia okazało się, że Polski Związek Lekkiej Atletyki nie porozumiał się z Tomaszem Lewandowskim. Rozmowy zostały zerwane, a to oznaczało, że czterech polskich czołowych lekkoatletów pozostało bez trenera. W tym także jego brat Marcin. Tydzień temu brązowy medalista MŚ podkreślał, że ma w głowie nazwisko nowego trenera, a sprawa rozstania duetu, który świetnie funkcjonował przez lata, wydawała się przesądzona.
Jest światełko w tunelu. Pojawiła się nadzieja na porozumienie, bo wcześniej wydawało się, że już nie ma takiej opcji
- powiedział Lewandowski w piątek podczas konferencji poprzedzającej sobotni mityng Orlen Copernicus Cup w Toruniu.
Dopytywany na jakim etapie są rozmowy przyznał, że nie wie, bo w nich nie uczestniczy, ale samo nawiązanie dialogu w jego ocenie "o czymś świadczy".
Ten konflikt pomiędzy Tomkiem a PZLA nie jest związany głównie z pieniędzmi. Jedną z kości niezgody jest pozwolenie na trenowanie przez mojego brata zawodników zagranicznych, ale takich spraw - mniejszych i większych - przez lata pojawiło się multum. To wszystko się zbierało i wybuchło. Nie ma jednego konkretnego powodu. Wszystko jest jednak do dogadania i dlatego trwają rozmowy
- ocenił Lewandowski.
Marcin Lewandowski wraz z innymi gwiazdami lekkoatletyki wystąpi w sobotę w Toruniu
Wielkie gwiazdy światowej lekkiej atletyki wystąpią w mityngu halowym ORLEN Copernicus Cup 2020. ?❗️
— Ministerstwo Sportu (@SPORT_GOV_PL) January 3, 2020
✅ Kiedy? ? 08.02.2020 r.
✅ Gdzie? ? Arena Toruń.
Czekają nas niezapomniane lekkoatletyczne emocje! ??
fot. Paweł Skraba@CopernicusCup #IAAFWorldIndoorTour pic.twitter.com/WlOyeh5USV
Zdaniem średniodystansowca to, że konflikt narastał przez lata, spowoduje nieco dłuższe jego wyjaśnianie.
Jestem jednak dobrej myśli, że to wszystko się ogarnie. Tomek jest w kontakcie z władzami związku. Nie wiem na jakiej zasadzie się to odbywa, bo w tym nie uczestniczę, ale wiem, że rozmowy trwają
- dodał halowy mistrz Europy w biegu na 1500 m.
W rozmowie pod koniec stycznia mocno rozczarowany zawodnik podkreślał, że koniec współpracy z bratem-trenerem znacznie zmniejsza szanse na medal podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.
Z Tomaszem Lewandowskim w sprawie dalszych treningów porozumiał się do tej pory jedynie dwukrotny wicemistrz świata w biegu na 800 m Adam Kszczot. Wicemistrzyni świata w sztafecie 4x400 Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka przeszła pod skrzydła Iwony Baumgart, a mistrzyni Europy na 1500 m z Amsterdamu (2016) Angelika Cichocka będzie trenować pod okiem swojego męża Tadeusza Zblewskiego.
Zarówno Lewandowski jak i Kszczot w sobotę zaprezentują się przed polską publicznością w biegu na 800 m podczas Orlen Copernicus Cup w Arenie Toruń.