Iga Świątek pewnie pokonała Martinę Trevisan w ćwierćfinale French Open. Polska tenisistka na kortach Rolanda Garrosa już odniosła życiowy sukces, ale nie zamierza spocząć na laurach. "Jestem skoncentrowana na grze" - przyznała Świątek, która dotychczas w turnieju nie straciła ani jednego seta.
Iga Świątek po raz pierwszy w karierze zagra w półfinale wielkoszlemowego turnieju. Polka na razie nie straciła na kortach Rolanda Garrosa nawet jednego seta i jest w pełni skoncentrowana na swoim celu. Po spotkaniu ćwierćfinałowym z Martiną Trevisan na antenie Eurosportu Świątek udzieliła krótkiego wywiadu. Tenisistka odniosła się do długiego oczekiwania na mecz i trudnej sytuacji na korcie.
Musiałam się przyzwyczaić do warunków, zaczęliśmy mecz bardzo późno, a na dodatek mocno wiało. Potrzebowałam parę gemów by odnaleźć swój rytm, ale koniec końców myślę, że dobrze się spisałam
- powiedziała Świątek z uśmiechem. Dodała także:
Myślę, że dobrze wykorzystałam wiatr i wydaje mi się, że zagrałam mądrzę. Tak jak ustaliłam przed meczem ze swoim trenerem.
Teen Queen 👑@iga_swiatek shines bright under the lights reaching a first career slam semi-finals ending Trevisan's run 6-3 6-1.#RolandGarros pic.twitter.com/8Yhiz2ghV4
— Roland-Garros (@rolandgarros) October 6, 2020
Polka i Włoszka bardzo długo czekały na swój mecz. Pierwotnie miały wyjść na kort około 17, ostatecznie stało się to cztery godziny później. Świątek podeszła do tej sytuacji ze spokojem:
Czasem dobrze jest pooglądać dobry tenis. Trzy razy musiałam robić rozgrzewkę, ale trudno – Martina była w takiej samej sytuacji.
Tenisistka przyznała również, że po meczu z Halep jej telefon jest rozgrzany do czerwoności. Jej sztab stara się ograniczać kontakt - tak by mogła skupić się na grze w tenisa.
Staram się trzymać od tego z daleka i pozostać skoncentrowaną na grze
- przyznała Świątek.