Hubert Hurkacz może w niedzielę odnieść największy sukces w karierze. Polski tenisista zagra z zaledwie 19-letnim Włochem Jannikiem Sinnerem w finale prestiżowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach twardych w Miami.
24-letni Hurkacz po raz pierwszy w karierze wystąpi w finale prestiżowych zawodów tej rangi. W dorobku ma natomiast dwa tytuły wywalczone w turniejach ATP 250.
W czterech wcześniejszych rundach w Miami "Hubi" pokonał rywali ze światowej czołówki. Wyeliminował rozstawionego z numerem szóstym Denisa Shapovalova, kolejnego Kanadyjczyka Milosa Raonica (12.), Greka Stefanosa Tsitsipasa (2.), a w półfinale nadspodziewanie łatwo turniejową "czwórkę" Rosjanina Andrieja Rublowa, zwyciężając 6:3, 6:4.
Przeciwnikiem Polaka w decydującym pojedynku będzie wielki talent światowego tenisa. Sinner w półfinale pokonał Hiszpana Roberto Bautistę Aguta (7.) 5:7, 6:4, 6:4 i został czwartym w historii nastolatkiem, który dotarł do finału w Miami.
Hurkacz i Sinner dobrze się znają, w tym sezonie dwukrotnie występowali wspólnie w deblu; ostatnio w marcu w Dubaju. Natomiast w singlu nie mieli jeszcze okazji grać przeciwko sobie.
Jannik prywatnie jest bardzo spokojną i wyluzowaną osobą, ale na korcie zmienia się w +walczaka+. To, że osiąga takie rezultaty w młodym wieku jest wypadkową jego ciężkiej pracy i talentu. Będę musiał zagrać swój najlepszy tenis, aby go pokonać
- podkreślił Hurkacz.
Polak, który obecnie zajmuje 37. miejsce w światowym rankingu (Włoch jest 31.), w przypadku zwycięstwa awansuje na 16. pozycję.