Na mamucim obiekcie w niemieckim Oberstdorfie wywalczyli brąz. Poza zasięgiem rywali byli Norwegowie, a po srebro sięgnęli Słoweńcy.
Tuż za podium uplasowali się gospodarze zawodów, którzy długo z Polakami walczyli o medal.
Biało-czerwoni startowali w składzie: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. W sobotę Stoch wywalczył indywidualnie srebrny medal.
Adaś się drużyny nie doczekał.... ale niewątpliwie on jest jej początkiem :) #skoki #skijumpingfamily #skijumping #Oberstdorf pic.twitter.com/qrZaSD2tQC
— Kamil Robuta (@Kamil_Robuta) 21 stycznia 2018
Top 5 of the Ski Flying World Championships in #Oberstdorf ????????
— Hill Size Magazine (@HillSizeMag) 21 stycznia 2018
1) Norway ???????? (1662.2 pts)
2) Slovenia ???????? (1615.8 pts)
3) Poland ???????? (1592.1 pts)
4) Germany ???????? (1581.2 pts)
5) Austria ???????? (1488.8 pts)#skijumping #skijumpingfamily
Już w pierwszej serii zaznaczyła się wyraźna przewaga Norwegów. Najdłuższy skok oddał Andreas Stjernen - 231 m, ale niewiele gorsi byli jego koledzy z reprezentacji. Na półmetku Norwegowie mieli na koncie 853 pkt i wyprzedzali Słoweńców - 811,5, Niemców - 800,4 oraz Polaków - 800 pkt.
Wszyscy podopieczni Stefana Horngachera przekroczyli granicę 200 metrów. Piotr Żyła uzyskał 212,5 m, Stefan Hula - 206, Dawid Kubacki - 204,5, a skaczący w ostatniej grupie Kamil Stoch - 209,5 m.
W drugiej serii Polacy ponownie w komplecie pokonali tę granicę, ale jeszcze dalej lądowali Norwegowie i Słoweńcy. W rozgrywce biało-czerwonych z Niemcami o brązowy medal decydująca okazała się szósta kolejka skoków. Hula osiągnął w niej 210 m, a chwilę później Stephan Leyhe tylko 186,5 m. W siódmej fantastycznie poleciał Kubacki. Wynik 221,5 m był najlepszy w całej drugiej serii. Niemiec Markus Eisenbichler odpowiedział tylko rezultatem 210,5 m.
W ostatniej kolejce Richard Freitag osiągnął 216,5 m, co oznaczało, że Stochowi wystarczy jedynie 190 metrów, aby Polacy wyprzedzili Niemców. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi oddał poprawny skok - 204 m i po chwili cała czwórka Polaków ściskała się z radości.
Mistrzostwa świata w lotach narciarskich są organizowane od 1972 roku, a konkursy drużynowe dopiero od 2004. W niedzielę medale w drużynówce rozdano po raz siódmy.
Norwegowie obronili tytuł z Bad Mitterndorf (2016), a w sumie po raz czwarty stanęli na najwyższym stopniu podium. Trzy pozostałe konkursy wygrywali Austriacy, którzy w niedzielę w Oberstdorfie prezentowali się słabo, zajmując dopiero piątą lokatę.