Robert Lewandowski poluje na rekord Gerda Muellera w spotkaniu Bayernu Monachium z Augsburgiem, a tymczasem cudów w bramce gości dokonuje Rafał Gikiewicz. Bawarczycy prowadzą do przerwy 4:0, ale to polski bramkarz jest bohaterem Augsburga.
Pierwsza połowa spotkania Bayernu z Augsburgiem miała niecodzienny przebieg. Bawarczycy strzelili wprawdzie cztery gole, ale żaden z nich nie był autorstwa Roberta Lewandowskiego, a bohaterem gości był polski bramkarz. Rafał Gikiewicz momentami dokonywał cudów między słupkami, a szczególnie imponująco wyglądały jego parady po... strzałach Lewandowskiego.
Wpadnie czy nie wpadnie? Oto jest pytanie...
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 22, 2021
Zapraszamy na drugą połowę spotkania Bayern Monachium - FC Augsburg do Eleven Sports 1! #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/IIcQ3lP7Y0
Ozdobą spotkania był w pierwszej połowie piękny strzał zza pola karnego Kimmicha. Do siatki trafili także Serge Gnabry i Kingsley Coman, a wynik otworzyło samobójcze trafienie Gouweleeuwa. Czy Lewandowski zdobędzie 41. gola w sezonie i pobije historyczny wynik Gerda Muellera okaże się w drugiej połowie.
Co za strzał Kimmicha, Rafał Gikiewicz bez szans! 🚀
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 22, 2021
Mecz Bayern Monachium - FC Augsburg trwa w Eleven Sports 1! #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/MFFI5IAJbi