Wątpliwy rzut karny, jaki sędzia podyktował w dogrywce meczu półfinałowego Anglia-Dania podczas Euro 2020, to dopiero początek kontrowersji z tego meczu. Okazuje się, że podczas feralnej akcji na boisku były dwie piłki, a przed "jedenastką" kibice oślepiali duńskiego bramkarza laserem.
Mecz półfinałowy Euro 2020 pomiędzy Anglią a Danią skończył się skandalem. Sędzia w dogrywce podyktował rzut karny za faul na Sterlingu. Okazało się jednak, że angielski zawodnik "sporo dołożył od siebie" do tego upadku.
Czy sędzia słusznie podyktował rzut karny dla Anglii? pic.twitter.com/Gk8jsRj8AV
— Peryskop (@Peryskop2) July 7, 2021
Okazało się też, że podczas decydującej akcji, w której sędzia podyktował wątpliwy rzut karny, na boisku znajdowały się... dwie piłki. Jeżeli nie przeszkadza to w grze, to sędzia nie ma obowiązku przerywania spotkania, ale w tym przypadku druga piłka znajdowała się bardzo blisko toczącej się akcji. Arbiter nie zareagował, a chwilę później, po wywrotce Sterlinga, wskazał na jedenasty metr.
Aż to ku... cofnąłem, bo myślałem, że fejk. Dwie piłki na boisku. Jak ta Dania została skrojona.. #ENGDEN #strefaeuro pic.twitter.com/mQGOy29XGW
— Lizelow (@lizelow) July 7, 2021
Jeszcze bardziej nieprawdopodobna sytuacja miała miejsce tuż przed rzutem karnym. Bramkarz Danii Kasper Schmeichel był oślepiany przez kibiców laserem. Próbowano świecić mu prosto w oczy, tak by zdekoncentrować go przed strzałem Harry'ego Kane'a.
Brawo Anglicy, awansowaliście i pierwszy raz w historii dotarliście do finału mistrzostw Europy. A że potrzebowaliście wymyślonego karnego i oślepialiście bramkarza? Drobiazg.#Schmeichel pic.twitter.com/CXdJ03IQIU
— Samuel Pereira (@SamPereira_) July 8, 2021
Euro 2020 już przeszło do historii z kilku powodów - pada bardzo dużo bramek, oglądamy efektowne akcje, jest też najwięcej... bramek samobójczych (już 11). Ale są też ogromne kontrowersje związane z organizacją: Mistrzostwa Europy rozgrywane są w takim systemie, że niektóre kraje są faworyzowane graniem u siebie. Spośród najlepszej "czwórki" zespołów wszystkie drużyny grały mecze grupowe przed własną publicznością!
- Fakt, że niektóre drużyny grają w tych ME grają na własnych boiskach, tłumnie zapełnionym własnymi kibicami (mimo trwającej pandemii), doskonale oddaje panującą dziś równość szans i standardów w Europie
- komentuje europoseł Zdzisław Krasnodębski.
Fakt, że niektóre drużyny grają w tych ME grają na własnych boiskach, tłumnie zapełnionym własnymi kibicami (mimo trwającej pandemii), doskonale oddaje panującą dziś równość szans i standardów w Europie.
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) July 8, 2021