Mistrzostwa Europy pod względem promocji wszelkich lewicowych ideologii przypominały bardziej konkurs Eurowizji niż turniej piłkarski. "Myślę, że kolejne granice będą przesuwane. Niestety, sport jest bardzo narażony na indoktrynacje ideologii LGBT" - stwierdził dr Krzysztof Kawęcki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Podczas Euro na billboardach sponsorskich pojawiały się tęczowe flagi, kapitan Niemiec Manuel Neuer oraz kapitan Anglii Harry Kane nosili tęczowe opaski kapitańskie. Flagi te licznie pojawiały się także na trybunach, zwłaszcza w Niemczech. Reprezentanci Anglii (i nie tylko) klękają przed każdym meczem itp. itd.
- Niestety, te wydarzenia pokazują, że sport zmierza w bardzo złym kierunku - mówił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl politolog dr Krzysztof Kawęcki.
- Apogeum politycznej poprawności osiągnęliśmy już w lekkiej atletyce, gdzie nie bardzo już wiadomo, czy zawody kobiet są rzeczywiście dla kobiet, czy już dla mężczyzn. Niestety piłka nożna idzie w tę samą stronę
- ocenił.
- Myślę, że kolejne granice będą przesuwane. Niestety sport jest bardzo narażony na indoktrynacje ideologii LGBT
- dodał rozmówca naszego portalu.
Dr Krzysztof Kawęcki ocenił ponadto, że klękanie piłkarzy przed meczem w geście poparcia dla ruchu Black Lives Matter jest poniżające. - Niestety poprawność polityczna coraz mocniej wchodzi w sport - stwierdził.
Politolog zauważył, że UEFA mimo tego, że uznaje się za „apolityczną” karze za prezentowanie prawicowych poglądów, a lewicowe wręcz promuje. - To zjawisko obserwujemy od wielu lat. Pod pozorem walki z rasizmem eliminuje się wszystkie patriotyczne hasła. To dzieje się niestety nie tylko w Europie, ale także i w Polsce - podsumował.