Jan Tomaszewski obawia się, że Polacy wyjdą na pierwszy mecz ze Słowacją na Euro 2020 ustawieniem z dwoma napastnikami. Legendarny bramkarz zwrócił się z dramatycznym apelem do selekcjonera Paulo Sousy. "Panie Portugalczyk, niech pan nie każe Robertowi grać w pomocy!" - w błagalnym tonie powiedział w studio TVP Sport.
Polscy piłkarze w poniedziałek rozegrają w rosyjskim Sankt Petersburgu pierwszy mecz na mistrzostwach Europy. Selekcjoner Paulo Sousa prawdopodobnie zdecyduje się przeciwko Słowakom zagrać od początku z dwójką nominalnych napastników - Robertem Lewandowskim i Jakubem Świerczokiem.
Obawia się tego Jan Tomaszewski. Medalista mistrzostw świata w 1974 roku uważa, że ta taktyka osłabia linię pomocy i pozbawia atutów również kapitana Biało-czerwonych, który w tym ustawieniu często cofa się do drugiej linii.
Panie Portugalczyk, błagam pana. Niech pan nie wystawia Roberta w pomocy i nie każe mu tam grać. On ma te nawyki, łapie piłkę, drybluje, czeka na faul. Jest faul, jest karny, a obrońcy chodzą wokół niego jak wokół jajka. Pan Sousa wystawił go w pomocy z Andorą i w tym momencie Robert ma kontuzję. Wyleczył go ze wszystkiego. Teraz z Islandią też grał w środku, na lewej stronie i był faulowany
- tłumaczył Tomaszewski w TVP Sport.