W Rzymie nastąpiła inauguracja opóźnionego przez pandemię koronawirusa o rok Euro 2020. Na Stadionie Olimpijskim w pierwszym spotkaniu piłkarskich mistrzostw Europy Włosi pewnie wygrali z Turcją 3:0.
Z rocznym opóźnieniem na Stadionie Olimpijskim w Rzymie rozpoczęło się Euro 2020. Wielkie piłkarskie święto w stolicy Italii poprzedziła krótka, niespełna dwudziestominutowa ceremonia otwarcia. Kibiców - których liczba została ograniczona przez przepisy sanitarne - powitali legendarni włoscy piłkarze Francesco Totti i Alessandro Nesta - mocno związani z dwoma rzymskimi klubami Romą i Lazio. Pokaz fajerwerków uświetnił wokalnym występem wybitny tenor Andrea Boccelii, a chwilę później fani usłyszeli hymn mistrzostw Europy - utwór "We are the People" wykonany przez lidera U2 - Bono.
Po ceremonii otwarcia rozpoczął się pierwszy mecz mistrzostw Europy. Naprzeciwko siebie stanęli Włosi, którzy według ekspertów zaliczani są do faworytów imprezy oraz Turcy - potencjalny czarny koń turnieju. Więcej szans w tym spotkaniu dawano Italii, która bazując na żelaznej defensywie nie przegrała w ostatnich 27 potyczkach. O formie squadra azzurra w bolesny sposób przekonali się także nasi piłkarze - dotkliwie przegrywając w Lidze Narodów, co przyczyniło się do późniejszej dymisji Jerzego Brzęczka.
Pierwsza przewaga przebiegała pod dyktando podopiecznych trenera Roberta Manciniego, ale nie wykorzystali oni żadnej z nielicznych okazji. Poprawili skuteczność w drugiej połowie. W 53. minucie po szybkiej akcji Domenico Berardi wpadł w pole karne i mocno dośrodkował. Futbolówkę pechowo do własnej bramki po tym zagraniu skierował Merih Demiral. Włosi złapali wiatr w żagle i poszli za ciosem. Lis pola karnego Ciro Immobile doskonale odnalazł się przed Cakirem i z bliska dobił uderzenie kolegi z drużyny.
📸 Immobile fires in second for Italy against Turkey ⚽️#EURO2020 pic.twitter.com/3dtdNCooxt
— UEFA EURO 2020 (@EURO2020) June 11, 2021
Piłkarze Italii do końca kontrolowali sytuacje nie pozwalając na zagrożenie pod bramką Gianluigiego Donnarummy, a bezradni Turcy dali sobie strzelić trzeciego gola. Po fatalnym wybiciu bramkarza i szybkim przejęciu piłki do siatki trafił Lorenzo Insigne, a Mancini zaczął zmieniać zawodników by oszczędzić ich siły przed drugim meczem grupowym - ze Szwajcarią. Turcy będą natomiast mieli o czym myśleć przed spotkaniem z Walią.
Euro 2020 zostanie rozegrane w jedenastu miastach - w jedenastu różnych krajach wystąpią 24 drużyny podzielone na sześć grup. Z każdej z nich do 1/8 finału awansują dwa najlepsze zespoły, a stawkę uzupełnią cztery reprezentacje z trzecich lokat. Polskich kibiców najbardziej interesuje grupa E w której wystąpi zespół Biało-czerwonych. Pierwszymi rywalami podopiecznych Paulo Sousy będą w najbliższy poniedziałek 14. czerwca Słowacy. Później Polacy zmierzą się z Hiszpanią oraz Szwecją.
To będą ciekawe mistrzostwa ze względu na sytuację na świecie. Covid może pokrzyżować plany wszystkim. W wielu drużynach jest też zmiana pokoleniowa, co będzie miało wpływ na wyniki. Może być dużo interesujących meczy, a wyniki mogą okazać się zaskakujące
- przewiduje były selekcjoner reprezentacji Polski Jacek Gmoch.