Były reprezentant Polski w piłce ręcznej - Artur Siódmiak - i kierowana przez niego fundacja AS Factory, już po raz trzeci zorganizują na Torwarze największą lekcję WF-u w Polsce. Rok temu w imprezie wzięło udział blisko pięć tysięcy dzieciaków. Tym razem może ich być aż siedem tysięcy.
Ubiegłoroczna lekcja WF-u była naprawdę wyjątkowa - w ciągu dziewięciu godzin na Torwarze ćwiczyło pięć tysięcy uczniów. Organizatorom i uczestnikom udało się pobić Rekord Guinnessa! - Odnieśliśmy sukces. Na pewno na tym nie poprzestaniemy. Poprzeczkę będziemy sobie zawieszać jeszcze wyżej - mówił wówczas Siódmiak, który od lat angażuje się w promocję sportu wśród najmłodszych. Jego fundacja, AS Factory, zachęca dzieciaki do aktywnego uczestnictwa w lekcjach wychowania fizycznego. W czasach, gdy boiska i place zabaw przegrywają z konsolami do gier, internetem i telewizją, umiejętność zaktywizowania uczniów jest bardzo ważna. - Chcemy popularyzować zwłaszcza piłkę ręczną, ale ważny jest każdy rodzaj ruchu. Zajęcia sportowe w przypadku dzieci mają ogromny wpływ chociażby na ich prawidłowy rozwój, wyższą samoocenę, czy zdolność nawiązywania relacji - wskazują organizatorzy.
Siódmiak, który z reprezentacją Polski sięgał m.in. po srebrny i brązowy medal mistrzostw świata, organizuje swoje campy w całej Polsce. Lekcje odbyły się już chociażby w Białymstoku, Siedlcach, Mińsku Mazowieckim, Płocku, Olsztynie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu czy Świebodzinie. Za udział w campach nie trzeba płacić - jedyne co muszą zrobić szkoły i instytucje oświatowe, to wysłać swoje zgłoszenie poprzez formularz dostępny na stronie www.asfactory.pl.
Dzieciaki, które dotrą w tym roku na Torwar, będą mogły ćwiczyć pod okiem znanych sportowców, którzy zostali ambasadorami imprezy. Wśród nich znaleźli się wciąż aktywni sportowcy, jak chociażby kolarka Maja Włoszczowska, kierowca rajdowy Kajetan Kajetanowicz czy siatkarze Onico Warszawa. W hali przy Łazienkowskiej pojawią się też hokeista Mariusz Czerkawski, lekkoatleci Tomasz Majewski i Sebastian Chmara, sztangista Szymon Kołecki, piłkarz ręczny Karol Bielecki, tyczkarka Monika Pyrek i zapaśnik Andrzej Supron.
- Rola sportu jest niesamowicie ważna. Może niektórzy się nie zgodzą, że jest to na równi z nauką. Ale myślę, że zdrowie jest tak samo ważne jak nauka i trzeba robić wszystko, żeby dzieci ruszały się jak najwięcej. Chyba nawet bardziej trzeba uświadamiać rodziców, bo z doświadczenia wiem, że jak rodzic jest świadomy i rozumie co to jest zdrowie poprzez sport, to dużo łatwiej jest dzieciom - stwierdził na antenie RMF Kołecki. - Ja sport zaczynałem w latach osiemdziesiątych na wsi. Tam nie było nic poza salą sportową. Nie było żadnej rozrywki poza bieganiem po trawniku, co jest w sumie jakąś formą sportu i zabawy. Natomiast dziś jest tego dużo więcej. Ta oprawa sportu i prowadzenie sportu jest też coraz bardziej atrakcyjne. Jeszcze raz podkreślę: jeżeli rodzic jest wyedukowany, wie co daje sport i wcześnie w dziecku zaszczepi chęć uprawiania sportu, choćby rekreacyjnie, to dziecko zawsze z tym sportem będzie miało jakiś kontakt - dodał.
Podczas siedmiu godzin zabawy dzieci zostaną podzielone na mniejsze grupy. Ćwiczyć będą nie tylko piłkę ręczną - na Torwarze czekać na nich będą zajęcia ogólnorozwojowe, nie zabraknie zdrowej rywalizacji. Najistotniejsza i najbardziej emocjonująca część imprezy odbędzie się na płycie głównej, ale ciekawie będzie także w kuluarach, gdzie na uczestników będzie czekać miasteczko sportu i rekreacji. Będzie można uścisnąć dłonie sportowym idolom, zrobić sobie z nimi zdjęcia czy zdobyć autografy.
Głównym partnerem Artur Siódmiak Camp jest Ministerstwo Sportu i Turystyki.