Dramatyczna walka o pozostanie w Ekstraklasie. Zagłębie się nie poddaje, a Śląsk stoi na krawędzi

Coraz trudniejsza jest sytuacja Śląska w piłkarskiej Ekstraklasie. Wrocławianie przegrali u siebie z Górnikiem Zabrze 1:2, choć prowadzili już od czwartej minuty po golu z rzutu karnego Marcina Robaka.

Dla doświadczonego napastnika to 114. bramka w historii występów w ekstraklasie, dzięki czemu awansował na czternaste miejsce w "Klubie 100", zrzeszającym piłkarzy z dorobkiem co najmniej stu goli. W drugiej połowie dwie bramki dla zabrzan zdobył jednak Igor Angulo (pierwszą z rzutu karnego). Hiszpan z 20 trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców obecnego sezonu.

Jedenasty w tabeli i mający 37 punktów Górnik jest już bardzo blisko utrzymania w lidze, czego nie może powiedzieć o sobie Śląsk. Wrocławianie (31 punktów) spadli na 15. lokatę, czyli do strefy oznaczającej degradację.

W niezwykle istotnym dla Sosnowca meczu - Zagłębie pokonało Wisłę Kraków 2:1. Tym samym gospodarze zachowali szansę na pozostanie w Ekstraklasie - chociaż niezmiennie pozostają na ostatnim miejscu tabeli. Po spotkaniu trener sosnowiczan -  Valdas Ivanauskas - nie krył jednak... niezadowolenia:

"Jestem bardzo niezadowolony, a jedyne co mnie cieszy, to trzy zdobyte punkty. W pierwszej połowie graliśmy bardzo źle. Niektórzy zawodnicy nie zrozumieli o co chodzi w tym meczu. W drugiej połowie pokazaliśmy już to, jak mamy grać. Zwyciężyliśmy zasłużenie. Już wcześniej mogliśmy mieć spokój, ale nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji. Wisła ma dobrych, młodych zawodników, którzy mają przyszłość w polskiej piłce. Można pozazdrościć takich piłkarzy. Naszym celem było dziś zdobycie trzech punktów, ale z gry nie jestem zadowolony".

Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek szykuje się dramatyczna walka o pozostanie w Ekstraklasie:

 

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl

#ekstraklasa #Górnik Zabrze #Wisła Kraków #Zagłębie Sosnowiec #Śląsk Wrocław