Klub był bardzo zadowolony z kontraktu z Martinem Chovancem i ogłosił to na swojej stronie, lecz działacze znali go tylko ze zdjęcia. Na lotnisku Landvetter w Goeteborgu przed halą przylotów czekał człowiek z torbą sportową konkretnej marki, która miała być znakiem rozpoznawczym.
Szwedzi pomylili dwóch Słowaków. Zamiast hokeisty przywieźli do klubu gracza unihokeja
They picked up the wrong slovak guy! The slovak guy arrived at airport, muscular and with a hocketrunk. "Continued to talk bandy bandy.." 1,5 h later its discovered that he should play bandy 40 minutes north up.🇸🇰🏒🏑🗾⁉️ #Martinchovanec #div3 #alingsås https://t.co/zcA8PHDA4V pic.twitter.com/kItrRvZKGn
— ANDREAS JC EKLUND (@JAC_EKLUND) September 14, 2020
Zapytaliśmy: "Słowak?" Po potwierdzeniu powiedzieliśmy: "jedziesz z nami, a on się wyraźnie ucieszył z transportu”
- opowiedzieli hokeiści Sorhaga Alexander Giderberg i Erik Martinsson, wysłani na lotnisko po nowego kolegę.
Dopiero po dwóch godzinach, już w Allingsaas i powitaniu przez działaczy, okazało się, że przywieziony zawodnik to Peter Benes, który był w drodze do klubu unihokeja z Boras.
To historia jak z hollywoodzkiej komedii. Nie sądziłem, że może przydarzyć się właśnie mnie i to w Szwecji
- opowiedział Benes dziennikowi „Aftonbladet”.
Dodał, że przez całą drogę wiozące go osoby pytały o słowacki hokej, a on odpowiadał im, że skończył z tym sportem trzy lata temu i teraz gra w unihokeja.
Za każdym razem wybuchali śmiechem gratulując mi poczucia humoru. Nawet gdy pokazywano mi halę i prezentowano przed zawodnikami, mówiłem o mojej dyscyplinie, lecz wszyscy wyli ze śmiechu, sądząc że żartuję.
Hokeiści, którzy go wieźli przyznali, że znali nowego zawodnika tylko ze zdjęcia.
Trochę nas zdziwiło, że w CV widniała waga dużo niższa, a na zdjęciu nie miał tak gęstej brody jak nasz pasażer. Pomyśleliśmy, że to była stara fotografia… i wtedy zadzwonił Chovanec z nerwowym pytaniem, czy ktoś po niego przyjedzie
- opisał sytuację Martinsson.
Okazało się, że obaj zawodnicy przylecieli tym samym samolotem, mieli takie same torby sportowe i obaj czekali przed terminalem w odległości 20 metrów od siebie.