Po meczu Widzewa Łódź ze Zniczem Pruszków policja zatrzymała sześć osób w związku z naruszeniem przez nich przepisów m.in. dotyczących bezpieczeństwa imprez masowych. Niewykluczone są kolejne zatrzymania - poinformowało dziś biuro prasowe policji w Łódzkiem.
Jak przypomniano mecz rozpoczął się w sobotę punktualnie o godz. 17 na stadionie przy al. Piłsudskiego w Łodzi. W przypadku zwycięstwa Widzew był pewny awansu do I ligi, każdy inny wynik sprawiał, że piłkarze i kibice musieli czekać na wynik spotkania w Katowicach. Mecz w Łodzi zakończył się porażką łodzian 0:1.
Według lokalnych mediów, po spotkaniu na murawę wtargnęli niezadowoleni pseudokibice, zabierali piłkarzom koszulki, wygrażali im, a nawet pobili.
- Tuż po zakończeniu meczu organizator wystąpił do policji o interwencję w związku z wtargnięciem na płytę boiska kilkudziesięciu kibiców. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. Łącznie zatrzymano sześć osób w wieku od 29 do 39 lat
- relacjonuje biuro prasowe.
Zatrzymani odpowiedzą za wtargniecie na murawę i za znieważenie funkcjonariusza policji. Obecnie trwa przeglądanie zapisów monitoringu oraz materiałów filmowych policji w celu identyfikacji innych osób, które dopuściły się naruszenia przepisów. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Mimo porażki w ostatniej kolejce drugoligowych rozgrywek przed własną publicznością ze Zniczem Pruszków 0:1 Widzew awansował do I ligi. Potknięcia łódzkiej drużyny nie wykorzystał GKS Katowice, który zremisował u siebie z Resovią Rzeszów 1:1.
„Świętowanie” awansu... to jest skandal #WIDZNI pic.twitter.com/5O4JUvxcgG
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) July 25, 2020