Rozstawiona z \"26\" Agnieszka Radwańska pokonała czeską tenisistkę Kristynę Pliskovą 2:6, 6:3, 6:2 w pierwszej rundzie Australian Open. Kolejną rywalką Polki w wielkoszlemowej imprezie w Melbourne będzie Ukrainka Łesia Curenko.
61. na światowej liście Czeszka w pierwszej partii meczu z Polką wykorzystywała atut w postaci potężnego i skutecznego serwisu oraz dobrze wybierała rodzaj zagrania w poszczególnych wymianach. Daleka od swojej najlepszej dyspozycji krakowianka nie potrafiła znaleźć na to przeważnie odpowiedzi. Na wstępie straciła podanie, a po chwili sama nie wykorzystała "break pointa". Następnie pozwoliła rywalce na jeszcze jedno przełamanie i pewne zwycięstwo w tej partii. Długie wymiany, będące zazwyczaj mocną stroną Radwańskiej, teraz kończyły się punktami zapisywanymi po stronie Czeszki. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego grała w nich zbyt niecierpliwie, popełniając błędy, na które reagowała zniechęceniem.
Poprawa w poczynaniach krakowianki - ku uciesze kibicujących jej z trybun rodaków - widoczna była od drugiej odsłony. Na wstępie trzy razy uniknęła straty podania, a w długim szóstym gemie sama przystąpiła do walki o "breaka". Dwukrotnie Pliskova wybroniła się przed nim za pomocą asów, ale grająca rozsądnie Polka przy trzecim podejściu dopięła swego. Zaciętą rywalizację fani tenisa obejrzeli też przy prowadzeniu Radwańskiej 5:3. Trzy piłki setowe wyżej notowanej z zawodniczek odeszły w zapomnienie, tak samo jak i dwie szanse na przełamanie Pliskovej. Po chwili z doprowadzenia do remisu w całym pojedynku cieszyła się krakowianka.
W decydującej partii poruszała się już znacznie lepiej niż na początku meczu. Poprawiła też serwis i podejmowała dobre decyzje taktyczne. Efekty zaczęły przynosić też skróty. Nagrodą za to był "break" na otwarcie, po którym Polka szybko podwyższyła prowadzenie do dwóch gemów. Czeszce częściej niż wcześniej zaczęły przytrafiać się kosztowne błędy. Przypieczętowaniem przewagi Radwańskiej było przełamanie przy stanie 4:2. Po niemal dwóch godzinach gry - po pomyłce rywalki z forhendu - krakowianka awansowała do drugiej rundy.
Podopieczną Wiktorowskiego czeka teraz spotkanie z 43. na liście WTA Curenko. Ze swoją ukraińską rówieśniczką zmierzyła się wcześniej raz - pięć lat temu w 1/8 finału imprezy w Brukseli oddała rywalce tylko jednego gema. Zawodniczka z Kijowa po raz ósmy z rzędu startuje w Australii. Najlepiej poszło jej pięć lat temu, gdy osiągnęła trzecią rundę. W Wielkim Szlemie jej największym sukcesem jest 1/8 finału US Open 2016.
Agnieszka Radwańska (Polska, 26) - Kristyna Pliskova (Czechy) 2:6, 6:3, 6:2.