Andrzej Bargiel i Jędrzej Baranowski, którzy w Pakistanie eksplorowali dwa szczyty w paśmie Karakorum - dziewiczy Yawash Sar II (6178 m) oraz Laila Peak (6096 m) - i zjechali z nich na nartach, oczekują w Islamabadzie na powrotny lot do Polski. Podkreślili, że sprzyjało im szczęście. "Ze względu na pogodę mieliśmy na Laila Peak jedną szanse i wykorzystaliśmy ją" - powiedział Baranowski.
Były okna pogodowe, krótkie i pojawiały się szybciej niż przewidywały prognozy, więc trzeba było szybko działać. Pogoda nam sprzyjała
- powiedział Bargiel, który w 2018 r. jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z K2 (8611 m), najtrudniejszego technicznie ośmiotysięcznika.
33-letni Bargiel zjechał zarówno z Yawash Sar II, jak i Laila Peak. Na tym drugim szczycie we wspinaczkowo-narciarskich zmaganiach ze śniegiem i lodem towarzyszył mu freerajdowiec Jędrzej Baranowski. Był to dla niego debiut w górach najwyższych.
Ze względu na pogodę mieliśmy na Laila Peak jedną szanse i wykorzystaliśmy ją. To duże szczęście, że się udało. Fajna nagroda na koniec działalności górskiej. Było to dla mnie super doświadczenie
- podkreślił Baranowski.
Bargiel od siedmiu lat realizuje autorski projekt w górach najwyższych "Sunt Leones", którego celem jest zdobywanie wysokich szczytów w szybkim tempie, jeśli to możliwe w stylu alpejskim (bez zakładania obozów) i następnie zjazd. W 2013 roku w ten sposób zdobył Sziszapangmę (8013 m), rok później Manaslu (8156 m, obydwa w Himalajach), w 2015 roku Broad Peak (8051 m), położony tak jak K2 (2018) w Karakorum. Za zjazd z K2 został uhonorowany Kolosem podczas 21. Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów oraz "Adventurer of the year", nagrodą przyznawaną przez amerykańską redakcję czasopisma "National Geographic".
Obecnie cała ekipa od trzech dni przebywa już w Islamabadzie, czekając na lot do Warszawy. Powrót ma nastąpić w środę wieczorem polskiego czasu.