"Podświadomie czuwam i kurczę się. Najgorsze jest to, że nie mogę przespać nocy. Gdy tylko zamykam oczy, to wszystko, co się wówczas wydarzyło, wraca" - zaznaczył Bürki.
We wtorkowy wieczór doszło do eksplozji trzech ładunków wybuchowych w pobliżu autokaru wiozącego Borussię na mecz LM. Ucierpiał Hiszpan Marc Bartra, który przeszedł później operację złamanej ręki, oraz jadący na motocyklu policjant.
Spotkanie zostało przełożone na środę. Borussia przegrała z Monaco 2:3.
- wspominał Szwajcar.
"Nie mogłem się skoncentrować na meczu. Wszystko docierało do mnie jakby z opóźnieniem, jakbym miał przed oczami jakąś zasłonę. Po spotkaniu emocje znalazły ujście. Wszyscy zawodnicy mieli łzy w oczach"
Bardzo krytycznie odniósł się do decyzji UEFA, by spotkanie rozegrać już na drugi dzień po ataku.
- argumentował."Następnego dnia usłyszałem, jak rzecznik UEFA czy FIFA mówił, że mecz byłby odwołany, gdyby ktoś zginął. To jest największa bezczelność. Gra w takich okolicznościach nie jest symbolem walki z terroryzmem, tylko zwykłą ignorancją"