Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Bramkarz Borussi Dortmund: po zamachu wciąż mam kłopoty ze snem

Bramkarz Borussii Dortmund Roman Bürki w jednym z wywiadów przyznał, że nadal odczuwa skutki traumy spowodowanej wtorkowym zamachem, do którego doszło tuż przed meczem Ligi Mistrzów.

James Steakley; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
James Steakley; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Bramkarz Borussii Dortmund Roman Bürki w jednym z wywiadów przyznał, że nadal odczuwa skutki traumy spowodowanej wtorkowym zamachem, do którego doszło tuż przed meczem Ligi Mistrzów. "Wciąż mam kłopoty ze snem" - przyznał szwajcarski piłkarz.

"Podświadomie czuwam i kurczę się. Najgorsze jest to, że nie mogę przespać nocy. Gdy tylko zamykam oczy, to wszystko, co się wówczas wydarzyło, wraca" - zaznaczył Bürki.

We wtorkowy wieczór doszło do eksplozji trzech ładunków wybuchowych w pobliżu autokaru wiozącego Borussię na mecz LM. Ucierpiał Hiszpan Marc Bartra, który przeszedł później operację złamanej ręki, oraz jadący na motocyklu policjant.

Spotkanie zostało przełożone na środę. Borussia przegrała z Monaco 2:3.


"Nie mogłem się skoncentrować na meczu. Wszystko docierało do mnie jakby z opóźnieniem, jakbym miał przed oczami jakąś zasłonę. Po spotkaniu emocje znalazły ujście. Wszyscy zawodnicy mieli łzy w oczach"

- wspominał Szwajcar.

Bardzo krytycznie odniósł się do decyzji UEFA, by spotkanie rozegrać już na drugi dzień po ataku.

"Następnego dnia usłyszałem, jak rzecznik UEFA czy FIFA mówił, że mecz byłby odwołany, gdyby ktoś zginął. To jest największa bezczelność. Gra w takich okolicznościach nie jest symbolem walki z terroryzmem, tylko zwykłą ignorancją"

- argumentował.

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP

#zamach #Borussia Dortmund #Roman Burki

wg