Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Lewandowski: Te bramki były mi potrzebne. WIDEO - obejrzyj gole

Pięć goli, w tym hat trick Roberta Lewandowskiego, samobój Kamila Glika i pechowa kontuzja Arkadiusza Milika.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Pięć goli, w tym hat trick Roberta Lewandowskiego, samobój Kamila Glika i pechowa kontuzja Arkadiusza Milika. Na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym reprezentacją Polski wygrała z Danią 3:2 w meczu eliminacji MŚ 2018. Dla tych, którzy nie mogli obejrzeć meczu, poniżej nagrania z golami.

To był jeden z najważniejszych meczów eliminacji. Duńczycy to bezpośredni rywal do zajęcia pierwszego miejsca w grupie, premiowanego bezpośrednim awansem na mistrzostwa świata w Rosji. Niestety, zwycięstwo zostało okupione poważną kontuzją Arkadiusza Milika. Uszkodził więzadło krzyżowe przednie kolana. Prawdopodobnie konieczna będzie operacja

To ważne zwycięstwo, choć popełniliśmy kilka błędów i nie można popadać w zbytni optymizm. Duńczycy prowadzili grę, ale nic z tego nie wynikało. Sami jesteśmy winni straty tych dwóch bramek. Musimy być konsekwentni w tym, co robimy. Kiedy przycisnęliśmy Duńczyków, to zaczęli się gubić


- podkreślił kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski po zwycięstwie.



- Znam swój organizm i te bramki były mi potrzebne. Ostatnio grałem co trzy dni i nie miałem czasu na poprawienie siły oraz dynamiki – powiedział autor trzech goli.

- Ciężko mi powiedzieć, skąd znowu wzięła się tak nerwowa końcówka meczu. Były momenty, że dominowaliśmy na boisku, ale zdarzyły się również, kiedy to rywale mieli przewagę. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty, więc zrealizowaliśmy nasz cel

- podkreślał po spotkaniu Grzegorz Krychowiak.



- Samobójczy gol Kamila Glika był pechowy i nie spętał nam nóg. Najważniejsze, że utrzymaliśmy zwycięski wynik do końca meczu - dodał.

Bramka samobójcza to nie jest dla mnie problem. Nie była ona pierwsza w moim życiu i podejrzewam, że nie ostatnia. Radziłem sobie z gorszymi rzeczami. Takie mecze się zdarzają. Najważniejsze, że wygraliśmy, choć okoliczności tego zwycięstwa były nerwowe


- powiedział Kamil Glik.

- Po części odrobiliśmy punkty stracone w Astanie. Najważniejsze, że wskoczyliśmy na nasze dawne tory, bo odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w tych eliminacjach. Teraz może być już tylko lepiej i mam nadzieję, że we wtorek z Armenią zagramy jeszcze lepiej - przyznał również obrońca.

 



Źródło: TVP Sport

#reprezentacja Polski #piłka nozna

Marek Nowicki