Nocą policja zatrzymała do kontroli mężczyznę, który zygzakiem jechał na rowerze. Gdy funkcjonariusze chcieli przebadać go alkomatem, szybko okazało się, że to poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski. Na badanie się nie zgodził, zasłaniając się immunitetem.
Jak podaje portal RMF FM, w nocy na jednej z poznańskich ulic policjanci zatrzymali do kontroli mężczyznę, który jechał zygzakiem na rowerze.
- Pojazd nie miał żadnego oświetlenia. Funkcjonariusze wyczuli od rowerzysty zapach alkoholu i chcieli przebadać go alkomatem. Wtedy zatrzymany odmówił. Poinformował, że jest posłem i chroni go immunitet. Odmawiał też wykonywania poleceń - np. stania w bezpiecznym miejscu
- czytamy.
Ostatecznie poseł przypiął rower w miejscu, w którym go zatrzymano i dalej poszedł pieszo, podaje portal RFM FM. Franciszek Sterczewski na razie nie odpowiedział na prośbę RMF FM o komentarz ws. nocnego incydentu.
😮😮😮 panie @donaldtusk, co pan na to? pic.twitter.com/W5XP3Iazpe
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) June 28, 2022
O działalności politycznej posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego obywatele wiedzą niewiele. Najgłośniej o polityku zrobiło się dopiero po ubiegłorocznej akcji na granicy z Białorusią, gdy w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak pewien człowiek biega tam z plastikowym workiem (zapewne z pomocą dla koczujących), próbując ominąć funkcjonariuszy Straży Granicznej.
W grudniu 2021 r. Steczewski powiadomił na Instagramie o tym, że znalazł się na liście stu najbardziej wpływowych Polek i Polaków 2021 według „Newsweeka”. Fakt ten zilustrował zdjęciem, na którym (czytany przez siebie) tygodnik trzymał... do góry nogami.