Dzisiaj obchodzimy 72. rocznicę wykonania przez władze komunistyczne wyroku śmierci na rotmistrzu Witoldzie Pileckim. - Nasz bohater da sobie radę. My też damy sobie radę - powiedziała Zofia Pilecka-Optułowicz w rozmowie z Niezalezna.pl. Córka polskiego bohatera odniosła się w ten sposób do problemów z pamięcią o jego dokonaniach w historycznej przestrzeni międzynarodowej.
Zofia Pilecka-Optułowicz w rozmowie z Niezalezna.pl podkreśliła, że jej ojciec będąc więźniem niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz, aktywnie działał na rzecz wolnej Polski.
- Stworzył organizację, która później się rozrosła na ZOW, czyli Związek Organizacji Wojskowej. To jest nie do przecenienia, co ojciec zrobił w swoim życiu. (…) On pracował, kochał polską ziemię. Nauczył na tej ziemi pracować wszystkich na około i szanować. (…) To jest nauczyciel wielkiej klasy.
- mówiła córka bohaterskiego rotmistrza.
Na uwagę, że europejska i światowa pamięć o rotmistrzu Pileckim jest nieco ułomna i wybiórcza, Zofia Pilecka-Optułowicz odparła: „Nasz bohater da sobie radę. My też damy sobie radę”.
Wspominając swoje dzieciństwo w trudnym czasie wojennym, podkreśliła, że ojciec uczył ją konspiracji i odpowiedzialności za drugiego człowieka.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z ZOFIĄ PILECKĄ-OPTUŁOWICZ
72 lat temu w więzieniu mokotowskim w Warszawie władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na rotmistrzu Witoldzie Pileckim, oficerze ZWZ-AK, który w 1940 r. dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie; po ucieczce z Auschwitz walczył w Powstaniu Warszawskim, po upadku powstania trafił do niewoli niemieckiej.
Wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu gen. Władysława Andersa. Został schwytany przez UB, był torturowany i w 1948 r. skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano strzałem w tył głowy 25 maja 1948 r. w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej. Miejsce jego pochówku nie zostało ujawnione przez władze komunistyczne. Prawdopodobnie ciało rotmistrza wrzucono, wraz z innymi ofiarami, do dołów śmierci na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
W 1995 r. Witold Pilecki został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2006 - Orderem Orła Białego. We wrześniu ub.r. na placu przed MIIWŚ w Gdańsku odsłonięto jego pomnik.
Hołd Witoldowi Pileckiemu oddał dziś premier Mateusz Morawiecki w towarzystwie córki bohaterskiego rotmistrza, Zofii Pileckiej-Optułowicz.
Premier @MorawieckiM wraz z Zofią Pilecką złożył kwiaty pod ścianą straceń w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w 72. rocznicę śmierci rtm. Witolda Pileckiego. pic.twitter.com/C9FOFp82HN
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) May 25, 2020
Z córką Witolda Pileckiego rozmawiał dziś w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda.
Przed chwilą rozmawiałem z Panią Zofią Pilecką, córką Rotmistrza Witolda Pileckiego. Pamięć o tym Patriocie i jego bohaterstwie umacnia naszą tożsamość. Przyszłość budujemy na doświadczeniach. Dziś wiemy, że kłótnie, spory i podziały nie służą Polskim sprawom. Patriotyzm łączy. pic.twitter.com/eGTtmiR18I
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) May 25, 2020
O znaczeniu męczeńskiej śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego i piętnie jakie odcisnęła na młodym pokoleniu Polaków mówiła dziś m.in. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek.