Stan wody w Wiśle opada i - według Wód Polskich - powinien w przyszłym tygodniu osiągnąć poziom z czasu, kiedy zbudowano most pontonowy. To oznacza, że przeprawa może powrócić do Warszawy, ale o jej ponownym spięciu zadecyduje wojsko. Tymczasem, miasto ma problemy z przygotowaniem inwestycji, która zapobiec może zrzutowi ścieków do Wisły.
W ubiegły piątek (16.10.) wojsko zdemontowało most pontonowy na Wiśle, na którym wcześniej ułożone były dwie nitki rurociągu tymczasowego, doprowadzającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Przyczyną demontażu przeprawy był rosnący poziom wody w Wiśle. Szczególne zagrożenie dla mostu stanowiła prędkość nurtu rzeki oraz niesione przez nią drzewa i konary, spływające m.in. z pól i terenów nadbrzeżnych.
Czy most pontonowy ma szansę wrócić do stolicy?
- Spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu poziom wód na Wiśle będzie podobny do tego, jaki był w czasie, kiedy wojsko budowało most pontonowy na którym ułożono bypass odprowadzający ścieki do oczyszczalni Czajka
– powiedział rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel.
Zaznaczył jednak, że to wojsko podejmie decyzję o ponownym spięciu przeprawy, a MPWiK o połączeniu tymczasowych rurociągów, tworzących tymczasowy system przesyłowy nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków.
Zwrócił uwagę, że decyzja o budowie mostu pontonowego nie jest jedynie uzależniona od poziomu wody w Wiśle. "Nie wiadomo, czy nie trzeba będzie np. skanować dna rzeki" – powiedział. Wyjaśnił, że płynąca z dużą prędkością woda mogła nanieść różne przeszkody.
- Ponadto mamy złą prognozę dla Warszawy. Pod koniec miesiąca spodziewane są intensywne deszcze na południu Polski
– dodał.
Wczoraj prezes Wód Polskich Przemysław Daca odniósł się do sprawy ponownej budowy rurociągu na moście pontonowym.
- Im bardziej zbliżamy się do okresu jesienno-zimowego, tym jest większe prawdopodobieństwo, że nie uda się tego utrzymać. Ja myślę, że MPWiK spróbuje z wojskiem jeszcze raz uruchomić ten most, ale do kiedy on wytrzyma? Na pewno nie do grudnia, czy do końca roku. Tego możemy być pewni. MPWiK i miasto miały rok, żeby się przygotować do tej inwestycji, a z tych enigmatycznych raportów ewidentnie wynika, że mają jeszcze z tym problemy
- stwierdził Daca.